blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

1marca NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI “ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH”

Nie sądziłem, że ten platformerski sejm uchwali akt, który sprawi mi radość. Taką zwykłą ludzką radość. A jednak tak się stało. Jestem dumny i b. zadowolony, sejm przyjął ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci “Żołnierzy Wyklętych”. W myśl jej postanowień 1 marca ma stać się Narodowym Dniem Pamięci “Żołnierzy Wyklętych” i nowym świętem państwowym.
Inicjatywę legislacyjną rozpoczął śp. prezydent Lech Kaczyński ,który w ubiegłym roku przesłał do sejmu projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci “Żołnierzy Wyklętych” . Prezydent Lech Kaczyński chciał oddać hołd “Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom Powstania Antykomunistycznego, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.
Przez cały okres komunistycznego PRL-u, pamięć o walce żołnierzy wyklętych była mordowana. Komuniści z PZPR ofiarę ich krwi starali się wymazać ze zbiorowej świadomości i wrażliwości historycznej społeczeństwa polskiego. Formacje walczące w powstaniu antykomunistycznym były skazane na niepamięć. Bohaterowie walczący z komunistami zostali przez PZPR, wyklęci ze społecznej świadomości. Skazano ich na niepamięć. Komuniści chcieli wyłączyć żołnierzy formacji niepodległościowych, z pamięci Polaków. To się jednak nie udało. Tę kampanię nienawiści komuniści przegrali. Prawda i pamięć o bohaterach przetrwała. Żołnierze podziemia walczyli z komunistami w obronie naszej niepodległości, wiary i tradycji. Nad każdym zabitym za wolność Polski wszedł żywej pamięci kształt.
W dzisiejszych czasach pomniki stawia się prawdziwym bohaterom – żołnierzom podziemia antykomunistycznego. Sowieckich kolaborantów z UB i PPR wspomina się jedynie z pogardą, bo tylko na taką pamięć zasługują ! Takim wielkim, ogólnopolskim pomnikiem jest ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzom Wyklętym.
Sejm ustanawiając Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych oficjalnie wskazuje kto po wojnie był bohaterem, a kto zdrajcą, kolaborantem. Przecież nie ma dnia ubeka , aelowca, pepeerowca czy innych stalinowskich organizacji powołanych w celu zniewolenia Polski.
1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałami w tył głowy straceni zostali członkowie IV zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”:
• Łukasz Ciepliński,
• Mieczysław Kawalec,
• Józef Batory,
• Adam Lazarowicz,
• Franciszek Błażej,
• Karol Chmiel,
• Józef Rzepka.
W 60 rocznicę ich bestialskiego stracenia, po raz pierwszy będziemy obchodzili Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Mam nadzieję, że ustawę zaakceptuje senat i podpisze prezydent. Czekam.
Oczywiście jak to w życiu, nic nie może być idealne. W beczce miodu, musi być łyżka dziegciu. W tej ustawie ta łyżka dziegciu to brak słowa „powstanie antykomunistyczne”
Z preambuły projektu, który ustanawia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego, na ostatnim etapie prac sejmowych wykreślono sformułowanie “powstanie antykomunistyczne”. Moim popełniono błąd.
Historycy, którzy od lat badają ten temat, są zgodni: w latach 1944-1953 w Polsce miało miejsce narodowe powstanie przeciw sowieckiej okupacji, krwawo stłumione przez wspierany przez NKWD polskojęzyczny aparat bezpieczeństwa.
Nazwa powstanie antykomunistyczne jest bardzo ważna. Powinna zacząć funkcjonować w powszechnej świadomości.

Od wielu lat prace badawcze wielu historyków dowodzą, że w latach 1944-1953 (przy czym okres ten jest umowny) na terytorium Polski miało miejsce powstanie przeciwko nowej sowieckiej okupacji. Już od samego początku, a więc od końca lat 40. XX wieku, zarówno propaganda sowiecka i komunistyczna w kraju, a potem będąca na jej usługach historiografia wprowadziły do opisu tego okresu historii Polski kilka określeń-wytrychów, które przetrwały do dziś. Żołnierzy podziemia antykomunistycznego nazywano “bandytami”, wojsko i milicja pacyfikowały “bandy”, a walkę z sowiecką agenturą na terenach okupowanej Polski w postaci PPR oddziałów GL i AL określano mianem “wojny domowej”.
Wojna domowa jest wtedy, gdy w jednym państwie walczą poróżnione ze sobą dwie strony. Wszelkie dokumenty, szczególnie z lat 1944-1947, wytworzone przez zgrupowania podziemia, jak i aparatu bezpieczeństwa, wskazują to samo, że bez pomocy sowieckich garnizonów w miastach wojewódzkich i powiatowych okupacyjna władza PKWN czy Rządu Tymczasowego w żadnym razie by się nie utrzymała – podkreśla dr Wojciech Muszyński, historyk z IPN. Komuniści z PPR byli silni tylko siłą Sowietów . Od tych sowietów otrzymali władzę.

Dlatego należy używać nazwy “powstanie antykomunistyczne, antysowieckie” . W 1944 roku na obczyźnie działały legalne władze, wciąż istniały struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Mimo ich pewnego zaniku były wciąż scentralizowane, obejmowały całe terytorium kraju i miały jasno wytyczony cel – osiągnięcie niepodległości – twierdzi Leszek Żebrowski, historyk, autor wielu publikacji i książek na temat zgrupowań podziemia antykomunistycznego. Jak podkreśla, aktywność skierowana przeciwko sowieckiej okupacji nie ograniczała się tylko do oddziałów zbrojnych, ale wiązała tysiące osób, ludność cywilną, która nowej władzy postawiła opór. Dlatego według niego unikanie słowa “powstanie” ma na celu zatarcie faktu, że działalność tych oddziałów stanowiła ciągłość oporu z czasów wojny z państwem podziemnym, jak również wykluczenie jakiegokolwiek porównania z innymi powstaniami znanymi z historii. Tymczasem zasięg, skala i czas trwania oporu przeciw nowej władzy świadczą o tym, że w postaci biernej i czynnej w latach 1944-1953 miało w Polsce miejsce antykomunistyczne powstanie przeciw nowej okupacji.

– Gdyby porównać skalę działania zgrupowań podziemia antykomunistycznego z działalnością oddziałów z czasów Powstania Styczniowego, to okazuje się, że w latach 1944-1953 przez struktury oddziałów przeszło około 150 tys. żołnierzy. W Powstaniu Styczniowym około 100 tys. – twierdzi Wojciech Muszyński.

Podobnego poglądy reprezentuje prof. Marek Jan Chodakiewicz, historyk, który wielokrotnie podkreślał, że powstanie antykomunistyczne było ogólnonarodową kontynuacją powstania antyniemieckiego wyrażonego operacją “Burza”. Powstańcy wypełniali wtedy rozkazy przejęcia władzy w terenie postawione im w 1944 r. przed wejściem Sowietów, a niemal wszystkie podziemne organizacje uważały swą walkę za kontynuację czynu zbrojnego zaczętego w 1939 roku.

I to jest może najlepszy sposób, aby pokazać że sejm popełni błąd, rezygnując ze słowa powstanie, w określeniu walki podjętej przez “żołnierzy wyklętych”. Podstawmy w miejsce Sowietów i NKWD – Niemców, SS i Gestapo. W jaki sposób parlament niepodległej Polski nazwałby zbrojny i cywilny opór tysięcy Polaków przeciw okupacyjnej władzy? Uczestnikami “tragicznych wydarzeń”, “nielegalnych oddziałów przeciw legalnej władzy”, “antyhitlerowskiego podziemia”?
Wieczna chwała bohaterom powstania antykomunistycznego. Wieczna hańba i pogarda dla sowieckich okupantów i kolaborujących z nimi członków PPR, UB ,Informacji Wojskowej i innych stalinowskich organizacji.

579 komentarzy do wpisu „1marca NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI “ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH””

  1. Niepoprawnie jest dziś pisać o tych żołnierzach inaczej niż napisał Szymon. Niektórzy jednak starsi ludzie, szczególnie na wsi mają bardzo złe zdanie o żołnierzach z pod znaku WiN i KWP. Ja osobiście jestem za tym by oddać cześć tym chłopcom z lasu którzy oddawali życie i zdrowie za wolność Polski. Moja rodzina ze strony mamy przez lata powojenne sporo ucierpiała za to że brat mojej mamy był w AK a potem w WiN. Do 1956 roku przesiedział we Wronkach i tam stracił zdrowie przebywając przez wiele miesięcy w karcerze..
    Boję się tylko żebyśmy nie popadli w taką samą skrajność jak komuniści dla których nie było innego podziemia tylko to z pod znaku AL i GL. Powinniśmy nasze dzieci uczyć historii prawdziwej bez nienawiści i kłamstw, bez jednostronnych ocen i dzielenia na prawdziwych polaków i nieprawdziwych. 1 marca pójdę na stary cmentarz w Radomsku i zapalę lampkę na grobie mojego wujka. W ten sposób oddam cześć żołnierzom wyklętym. I do tego samego zachęcam innych odwiedzających to forum.

  2. czy w tym temacie też pojawią się komentarze spod znaku lokalnego politykierstwa? zapewne długo nie trzeba będzie czekać :D

  3. Szymon nie pochwaliłeś się, że zaproponowano Tobie odczyt w Muzeum w niedzielę o godz 18-tej. Napisz coś o tym więcej, bo ktoś mi o tym wspomniał tylko, a myślę że ciekawy temat zainteresowałby wiele osób tu zaglądających. Pozdrawiam.

  4. No i poznaliśmy wreszcie przyczyny oraz winnych za słabe wyniki wyborcze PiS w mieście oraz powiecie. W Powiecie zawinił Zyskowski bo wyprowadził 3 radnych z klubu a w mieści winnymi porażki Pluteckiego są Witczak i Zyberyng bo działają na szkodę PiS. Będę chyba kolejnym członkiem, który opuści szeregi PiS bo hipokryzja Maciejewskiego sięgnęła szcytu! Rozwalił to co w PiS najlepsze, wydalił tych ludzi z klubu a wskazał tego o którym nie wszyscy w PiS zapomnieli. Natomiast Szymon i Witek nie działają na szodęlecz otwierają oczy uzależnionej garstce, że tak dalej być nie może bo faktycznie już niebawem Zyskowski wyprowadzi z PiS to co najlepsze. O ile dobrze pamiętam to na kastingu postanowiono, że nie przyjmiemy Zyskowskiego, Krasia wraz z innymi w nasze szeregi. Nie rozumiem naszego wodza.

  5. Poseł Maciejewski nie potrafi spokojnie kalkulować. Jest nieprzewidywalny i niekonsekwentny. To chyba największy problem lokalnego PISu…

  6. Lokalny PiS stał się jednym wielkim problemem w tym mieście. Ja rozumiem, że Platformie było bliżej do PiS-u niż PSL w tworzeniu koalicji ze względu na osobę Kaczmarka. Natomiast dla sympatyków PiS, pojednanie się w mieście z PO i RdR jest największą porażką. Poseł manipuluje przede wszystkim swoimi członkami, realizując swoje mroczne pomysły, a innym to na rękę. Po tym co można zaobserwować na naszej małej scenie politycznej to Słowiński spacyfikował zajętych Posłów i rozdaje w Radach karty, narażając współkoalicjantów na śmieszność, gdyż zachowuje się jak furiat. Wymyśla niebezpieczne prywatne gierki kompromitując koalicjantów. A może dobrze że tak jest, bo mamy cyrk za darmo.

  7. Yeah almost certainly very favorable for the readers! Most of the posts in the blog touch off with expert dogma… Thanks for the chapter and verse! None of the writing services could arrange such an pass, all they can do is to make me buy essays which are not unique. The only thing you’ve got to appreciate trying to make an original function is that you can buy term papers or buy research paper about anything.But remember, to make investigation about this topic is not an cinch task. Thanks.

Dodaj komentarz