blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

Jałta- zdrada POLSKI !!!!

“Żołnierze Sił Zbrojnych Kraju! Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej Sprawy, o którą walczyliśmy od roku 1939. W istocie bowiem – mimo stwarzanych pozorów wolności – oznacza to zmianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich”.

Gen. Leopold Okulicki “Niedźwiadek”, komendant Armii Krajowej, fragment ostatniego rozkazu do żołnierzy.

Pamiętam i nie mogę zapomnieć . Boli. Po prostu ta rocznica boli. W lutym minęła 65 rocznica konferencji jałtańskiej. Konferencji podczas której  paralityk- przede wszystkim umysłowy(F.D.Roosvelt) i opalony cygarami wyleniały lew Albionu(W.Churchil) zdradzili Polskę i oddali ją na pożarcie największemu zbrodniarzowi świata J.Stalinowi(tak, największemu, naprawdę Hitler był przy nim malutki).

Roosvelt i Churchill usankcjonowali pakt Ribbentrop- Mołotow. Pozwolili aby Rosjanie ukradli nam nasze wschodnie ziemie. Nasze historyczne ziemie. Wilno i Lwów, perły polskości, zostały utracone. Zabrali nam je ci od wieków chcieli je zdobyć. Rosjanie, tym razem nie carowie ale dzicy bolszewicy, komuniści zajęli polskie ziemie. Nasze kresy wschodnie. Polaków deportowano. Wywożono jak bydło w towarowych wagonach. W zamian dano nam nie nasze ziemie. Otrzymaliśmy historyczne ziemie, którymi od wieków władali germanie.

Zostaliśmy zdradzeni, sprzedano NAS bolszewikom. Taka jest prawda. Tragiczna prawda. Porządek jałtański. Takie samo nieszczęście Polski jak zabory. Utraciliśmy wolność. Od zaborów ta utrata wolności różniła się tylko tym , że zachowywano pozory niepodległości. Jednak tak naprawdę rządzili nami namiestnicy sowieccy. Komunistyczni zdrajcy, których mocodawcy byli w Moskwie. Nie mający umocowania w narodzie. O tym należy pamiętać.

O zdradzie jałtańskiej, pięknie,  trafnie, oddając atmosferę tamtej konferencji napisał Jacek Karczmarski. Często słucham tej piosenki. Polecam. Takie są słowa

JAŁTA

Jak nowa – rezydencja carów, służba swe obowiązki zna.
Precz wysiedlono stąd Tatarów, gdzie na świat wyrok zapaść ma.
Okna już widzą, słyszą ściany, jak kaszle nad cygarem Lew.
Jak skrzypi wózek popychany z kalekim Demokratą w tle.
Lecz nikt nie widzi i nie słyszy.
Co robi Góral w krymską noc.
Gdy gestem w wiernych towarzyszy.
Wpaja swą legendarną moc.

Nie miejcie żalu do Stalina, nie on się za tym wszystkim krył.
Przecież to nie jest jego wina, że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.
Gdy się triumwirat wspólnie brał za świata historyczne kształty.
Wiadomo, kto Cezara grał.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

W resztce cygara mdłym ogniku pływała Lwa Albionu twarz.
Nie rozmawiajmy o Bałtyku – po co w Europie tyle państw?
Polacy? Chodzi tylko o to, żeby gdzieś w końcu mogli żyć.
Z tą Polską zawsze są kłopoty, kaleka troszczy się i drży.
Lecz uspokaja ich gospodarz.
Pożółkły dłonią głaszcze wąs.
Mój kraj pomocną dłoń im poda.
Potem niech rządzą się jak chcą.

Nie miejcie żalu do Churchilla, nie on wszak za tym wszystkim stał.
Wszak po to tylko był triumwirat, by Stalin dostał to, co chciał.
Komu zależy na pokoju ten zawsze cofnie się przed gwałtem.
Wygra, kto się nie boi wojen.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!
Ściana pałacu słuch napina, gdy do Kaleki mówi Lew.
Ja wierzę w szczerość słów Stalina – dba chyba o radziecką krew.
I potakuje mu kaleka, niezłomny demokracji stróż.
Stalin to ktoś na miarę wieku, oto mąż stanu oto wódz!
Bo sojusz wielkich to nie zmowa.
To przyszłość świata, wolność, ład.
Przy nim i słaby się uchowa.
I swoją część otrzyma… – strat!

Nie miejcie, więc żalu do Roosevelta, pomyślcie ile musiał znieść.
Fajka, dym cygar i butelka, Churchill, co miał sojusze gdzieś.
Wszakże radziły trzy imperia nad granicami, co zatarte!
W szczegółach zaś już siedział Beria.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Więc delegacje odleciały, ucichł na Krymie carski gród.
Gdy na zachodzie działa grzmiały, transporty ludzi szły na wschód.
Świat wolny święcił potem tryumf, opustoszały nagle fronty.
W kwiatach już prezydenta grób, a tam transporty i transporty.
Czerwony świt się z nocy budzi.
Z woli wyborców odszedł Churchill.
A tam transporty żywych ludzi.
A tam obozy długiej śmierci.

Nie miejcie, więc do Trójcy żalu, wyrok historii za nią stał.
Opracowany w każdym calu – każdy z nich chronił, co już miał.
Mógł mylić się zwiedziony chwilą – nie był Polakiem ani Bałtem!
Tylko ofiary się nie mylą.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Tylko ofiary się nie mylą.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Dodaj komentarz