blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

POwszechny seryjny “samobójca” !

Przez długi czas po 10 kwietnia odrzucałem teorię o zamachu podczas lądowania w Smoleńsku. Bardzo sceptycznie podchodziłem do tezy o zamachu.   Jednak każde nowe dowody, działania władz rosyjskich niszczących dowody, odmawiających zwrotu wraku i czarnych skrzynek,   chłodna ich analiza wskazywały, że oficjalna wersja jest zwyczajnym kłamstwem. Każde niby normalne  “samobójstwo” osób, które miały istotna wiedzę, co do poszczególnych zdarzeń w Smoleńsku,  wzbudzało we mnie coraz więcej wątpliwości. Zacząłem wątpić  w oficjalną wersji wydarzeń, która powstała już kilkadziesiąt minut po katastrofie. Przypomnę treść tego słynnego esemesa, który otrzymali liderzy  PO, celem rozpowszechniania kłamliwych informacji, ”Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił”.  . Ta teza, stworzona przez specjalnego „kogoś”, już parę minut po katastrofie, została oficjalnie „udowodniona”  w raporcie MAK i komisji Millera. Aktualnie  jest dla mnie oczywiste,  że wszystko to co działo się przed lotem  i w czasie lotu to był nie żaden  przypadek czy wina pilotów. Nie wierzę w to, ze zwykła cienka brzoza może doszczętnie zdemolować i zniszczyć skrzydło samolotu. Nie wierzę, że samolot, który spada z wysokości kilkunastu metrów na podmokłe,  podłoże, może rozpaść się na tysiące kawałków. Nie wierzę, że spadające bezwładnie kilkadziesiąt ton aluminium ,  nie pozostawi na bagnistym terenie żadnego leja, dużego zagłębienia.

Teraz nie mam wątpliwości,  kolejne  “samobójstwo” Remigiusza M. sprawiło, że przestałem wierzyć w to, że dnia 10.04.2010r. w Smoleńsku katastrofa była spowodowana splotem niefortunnych przypadków i błędów pilotów.  Zbyt wiele  osób związanych z Smoleńskiem popełniło  „samobójstwa” od 10 kwietnia . Tylko idiota może wierzyć w takie samobójstwa.  Coś tu bardzo cuchnie . Ile osób jeszcze musi popełnić samobójstwa, aby niewierni uwierzyli, że   w Smoleńsku nie było żadnego błędów pilotów, którzy do końca byli wprowadzani w błąd, że mogą lądować,  a było celowe i zamierzone spowodowanie , katastrofy. To mógł być tylko zamach.

Gdy POgrzebie się w internecie i znajdzie się wszystkich  seryjnych „samobójców” związanych ze Smoleńskiem,  można zacząć zastanawiać się w jakim kraju tak naprawdę żyjemy. POrażające jest jak nie działa państwo za nierządnych rządów PO. POrażające jest to, że wciąż są ludzie, którzy wierzą , że są to zwykłe samobójstwa i nie widzą związku ze śmiercią tych ludzi, a saskimi rządami PO.

Remigiusz Muś jest  kolejną osobą związaną ze śledztwem SMOLEŃSKIM, która  POPEŁNIŁA SAMOBÓJSTWO. Oto lista seryjnych „samobójców”, osoby te miały istotne informacje w sprawie Smoleńskiego śledztwa :

1. Grzegorz Michniewicz, dyrektor Kancelarii Premiera Tuska, bliski współpracownik Tomasza Arabskiego,  “powiesił się” na kablu od odkurzacza . Samobójstwo popełnił  23 grudnia 2009r.  Właśnie wtedy ustalono  szczegóły wizyt w Smoleńsku przez Tuska i Putina.  Pod koniec  grudnia powrócił  do Polski Tu-154M. Samolot był po remoncie, ale z licznymi usterkami . Ten samolot,  kilka miesięcy później rozbił się pod Smoleńskiem. Grzegorz Michniewicz  posiadał  najwyższy status dostępu do informacji tajnych.

2.  15 października 2010 r. poniósł śmierć Eugeniusz Wróbel.  Był   specjalistą od komputerowych systemów sterowania lotami, nawigacji satelitarnych. Wielokrotnie, merytorycznie  krytykował tezę o zwykłym wypadku lotniczym. Podważał oficjalne ustalenia.  O zabójstwo  został oskarżony jego syn. Miał on poćwiartować ciało ojca. W expressowym tempie jak na polskie śledztwa i procesy karne, uznano go za niepoczytalnego i odizolowano w zakładzie psychiatrycznym. Może zastanawiać i dziwić okoliczność, że matka  Wróbla  jest psychiatrą i przez ponad 20 lat nie zauważyła złego stanu psychicznego swojego syna. Pokój, w którym dokonano  zbrodni, nie zawierał żadnych śladów świadczących o ćwiartowaniu piłą. Opinii publicznej wmówiono, że syn poćwiartował mechaniczną piłą ciało swojego  ojca, a następnie perfekcyjnie wyczyścił pokój z tysięcy śladów krwi i tkanek ciała .

3. Bp Mieczysław Cieślar -“zginął w wypadku samochodowym” dokładnie 18 kwietnia 2010 r., miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku.

4. Krzysztof Knyż – operator Faktów, był jednym z pierwszych , któremu udało się dotrzeć na miejsce katastrofy.  Filmował podchodzenie Tupolewa do lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Dysponował nagraniem, na którym było widać, że TU-154 rozpadł się na dwie części Materiały telewizyjne z pierwszych chwil, gdy nie było wiadomo jeszcze co się stało i tuż sprzed katastrofy – zniknęły.. 2 czerwca 2010 r. zmarł w Moskwie na sepsę (według oficjalnej wersji). Sekcję zwłok przeprowadzali rosyjscy specjaliści. Oni także  ustalili oficjalną przyczynę zgonu.  Zachodni  dziennikarze  podali, że K.Knyż został zamordowany we własnym mieszkaniu.  Polskie rządowe media ten tajemniczy zgon przemilczały. Dziwi szczególnie brak reakcji TVN.

5. Marek Dulinicz –  wybitny  polski archeolog, miał kierować grupą archeologów, która miała pracować w Smoleńsku. 6 czerwca 2010  “zginął w przypadkowym wypadku samochodowym”.

6. Dariusz Szpineta – ekspert lotniczy,  podważał ustalenia oficjalnego śledztwa smoleńskiego. W grudniu 2011 pojechał z grupą znajomych na urlop do Indii. Tam miał powiesić się w hotelowej łazience. Miał 39 lat…i na pewno nie chciało mu się żyć. Dlatego poleciał do Indii, aby tam popełnić samobójstwo.

7. 16 czerwca 2012r. popełnił samobójstwo gen. Sławomir Petelicki.  ”Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił”.  To on ujawnił treść wewnętrznej korespondencji pomiędzy ścisłym kierownictwem PO.  S. Petelicki krytykował polski rząd za to, że nie poprosił NATO o pomoc ws. wyjaśnienia katastrofy tupolewa.

W jakiej części Afryki jest kraj w którym popełnia samobójstwo i ginie tyle osób związanych z najważniejszym śledztwem w tym kraju ? Rządowe  media i PO- obiektywni dziennikarze, praktycznie milczą na ten temat.

Czy TY także uważasz, że państwo i rząd nie POnoszą za NIC odpowiedzialności ? Czy wierzysz, że te zgony były przypadkowe ? Czy dziwisz się, że wielu naukowców PO prostu obawia się o swoje życie, dlatego też milczą w sprawie Smoleńska ? Musisz znowu zagłosować na POrażających Orków !! Bądź dumny, że mieszkasz w europejskiej bananowej republice !!

Dodaj komentarz