blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

Pytania do Jerzego Słowińskiego o TW Wacka czyli dlaczego nie ujawnia dowodów prokuratury i IPN-u ?

„Stwierdzamy, że praca albo służba w organach bezpieczeństwa państwa komunistycznego, lub pomoc udzielana tym organom przez osobowe źródło informacji, polegające na zwalczaniu opozycji demokratycznej, związków zawodowych, stowarzyszeń, kościołów i związków wyznaniowych, łamaniu prawa do wolności słowa i zgromadzeń, gwałceniu prawa do życia, wolności, własności i bezpieczeństwa obywateli, była trwale związana z łamaniem praw człowieka i obywatela na rzecz komunistycznego ustroju totalitarnego. Mając na względzie powyższe, a także konieczność zapewnienia obsady funkcji, stanowisk i zawodów wymagających zaufania publicznego przez osoby, które swoim dotychczasowym postępowaniem dają i dawały w przeszłości gwarancje uczciwości, szlachetności, poczucia odpowiedzialności za własne słowa i czyny, odwagi cywilnej i prawości, oraz ze względu na konstytucyjne gwarancje zapewniające obywatelom prawo do informacji o osobach pełniących takie funkcje, zajmujących takie stanowiska i wykonujących takie zawody, stanowi się, co następuje:” To preambuła do ustawy z dnia 18 października 2006 r. „o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów”, zwanej powszechnie ustawą lustracyjną. Tą preambułę należy przeczytać ze zrozumieniem, aby wiedzieć dlaczego jest potrzebna i konieczna lustracja. Aby wiedzieć, czy jest się za życiem w prawdzie, uczciwości czy też w kłamstwie, oszustwie broniąc zwykłych donosicieli UB lub SB, zwanymi tajnymi współpracownikami.
Należy wybrać albo jesteś za podłymi „tewulcami”, akceptując to co robili , albo jesteś przeciw.
Każdy uczciwy człowiek powinien być za ujawnianiem zdrajców, którzy denuncjowali członków swoich, przyjaciół , najbliższych znajomych, kolegów z pracy zdradzali ich tajemnice, ludzkie słabości. Zdrajcy mają szansę, aby funkcjonować w życiu publicznym. Wystarczy, że złożą PRAWDZIWE oświadczenie lustracyjne. Gdy złożą fałszywe, ukrywają swoją współpracę z polskim gestapo, czyli policją polityczną jako było UB i SB okazuje się, ze wciąż POdle kłamią.
Myślałem, że o sprawie Jerzego Słowinskiego, napiszę dopiero gdy zacznie się jego proces. Jednakże muszę napisać wcześniej. Dowiedziałem się, że niektóre osoby mówią, że sprawa Jerzego Słowińskiego jest umorzona, że jest on całkowicie niewinny. Co więcej takie nieprawdziwe twierdzenia padają z ust jednej z pań adwokat, która jest profesjonalistką i nie powinna takich bzdur mówić. Chyba, że realizuje czyjeś interesy polityczne ?
Ale do rzeczy. Jest mi oczywiście ciężko pisać o sprawie J.Słowińskiego, ponieważ nie znam akt tej konkretnej sprawy. Jednakże na podstawie informacji uzyskanych przez lokalnych dziennikarzy oraz z IPN-u(baza w internecie , rozmowy ze znajomymi tam pracującymi, wyroki w sprawach lustracyjnych) mogę o pewnych sprawach napisać.
Początek sprawy Słowińskiego to lato 2011 r. Wtedy prokuratura pierwszy raz skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko J.Słowinskiemu. O co został oskarżony były prezydent ? Na ten temat dokładnie wypowiedział się w NTL-u Prokurator Rejonowy Cezary Zawadzki. Prokurator uważa, że Jerzy Słowiński kandydując w wyborach samorządowych złożył fałszywe oświadczenie, że nie współpracował z komunistycznymi służbami specjalnymi, ze  znajdujących się w IPN, materiałów archiwalnych SB wynika, że J.Słowiński był tajnym współpracownikiem SB. Na podstawie tych informacji prokurator skierował przeciwko J.Słowińskiemu akt oskarżenia, zarzucając mu popełnienie czynu z art. 248§ 1 pkt 2 kk. Sąd Rejonowy w Radomsku zwrócił akta sprawy Słowińskiego do prokuratury, uznając, że IPN powinien skierować sprawę Słowińskiego do Sądu Lustracyjnego celem uznania go za kłamcę lustracyjnego.
Prokurator Rejonowy w Radomsku po uzyskaniu nowych dowodów z IPN-u(jakich , tego nie wiem), dotyczących współpracy J.Słowińskiego z SB, ponownie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko w/w. Sąd jednak ponownie zwrócił akta sprawy celem usunięcia braków postępowania przygotowawczego. Napiszę jeszcze raz ZWRÓCIŁ akta do prokuratury. Zwrot to nie jest umorzenie postępowania lub uniewinnienie oskarżonego. Prokurator napisał zażalenie do Sądu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. Więc póki co ,o J.Słowińskim można pisać oskarżony.
Tyle suchych faktów. Reszta mojego wpisu będzie dotyczyć innych hipotetycznych spraw z Polski, a nie konkretnej sprawy J.Słowińskiego.
W 2007 i 2008 r., wszyscy polscy samorządowcy, radni, prezydenci, starostowie musieli złożyć oświadczenia lustracyjne. Te oświadczenia zostały przesłane do PKW . I tu jest „pies pogrzebany”. Te oświadczenia z 2008 r., są traktowane jako właściwe OŚWIADCZENIA LUSTRACYJNE. I tylko za te nieprawdziwe oświadczenia IPN, może kierować wnioski do sądu lustracyjnego. Osoby, które złożyły te oświadczenia, przed wyborami samorządowymi w 2010 r., ponownie składały oświadczenia lustracyjne. Mogło się zdarzyć, że ktoś mógł złożyć w 2008 r. oświadczenie lustracyjne, że był współpracownikiem SB, a w 2010 r. , przed wyborami samorządowymi złożył oświadczenie o tym, że nie był takim współpracownikiem. Wtedy taka osoba dopuszcza się czynu spenalizowanego w art. 248§ 1 pkt 2 kk. Natomiast zgodnie z ustawą lustracyjną, nie dopuszcza się tzw. kłamstwa lustracyjnego. W związku z powyższym IPN, nie ma podstaw aby lustrować taką osobę przed sądem lustracyjnym, nie uważając tej osoby, za kłamcę lustracyjnego ponieważ w 2008 r. złożyła PRAWDZIWE oświadczenie, że była współpracownikiem SB.
O tym, że ktoś współpracował z SB, nie świadczy tylko istniejąca podpisana przez niego deklaracja współpracy. Nawet gdy teczka TW, jest pusta, brak pokwitowań, meldunków, istnieją inne dokumenty, wskazujące na to, że udzielała informacji na temat swoich kolegów z pracy. Gdy SB prowadziła różne operacje, prowadziła szczegółową dokumentację, kto udziela informacji w danej sprawie. Esbecy oceniali swoje źródła informacji. Wystarczy poczytać wyroki w sprawach lustracyjnych, gdy często nie było nawet podpisanej deklaracji współpracy, ale na podstawie innych dowodów sąd uznawał osobę za „tewulca”.
Tyle ogólnych rozważań dotyczących lustracji. Chciałbym wrócić do J.Słowińskiego. Bez wątpienia prokuratura musi dysponować jakimiś dowodami wskazującymi na jego współpracę z SB. Prokurator kierując akt oskarżenia bez dowodów, naraża się na postępowanie dyscyplinarne.
J.Słowiński zaprzecza jakoby był tajnym współpracownikiem SB. To trochę za mało. Powstaje koło niego smród. Szkoda, że J.Słowiński nie chce zachować się jak Mieczysław Zyskowski. Były starosta, gdy pojawiły się zarzuty dotyczące jego współpracy z SB, po prostu zwołał konferencję prasową i pokazał swoją „teczkę”. Pokazał, że podpisał deklarację współpracy jako uczeń wojskowej szkoły, po roku nauki odszedł i został wyrejestrowany. Pokazał, dokumenty, z których wynikało, że na nikogo nie donosił. Koniec, kropka, z godnością i honorowo M.Zyskowski przyznał się do błędu młodości. I skończył sprawę.
W sprawie J.Słowińskiego pozostaje fundamentalne pytanie, jakimi materiałami dotyczącymi jego współpracy z SB dysponuje IPN. Proste rozwiązania są genialne. Może radny J.Słowiński, zachowa się jak M.Zyskowski i publicznie pokaże dokumenty z IPN, na podstawie których został napisany akt oskarżenia. Tylko on jako oskarżony ma pełne prawo ujawnić te dowody. Nie ma żadnego problemu aby na jego wniosek wykonać kserokopie z akt sprawy . Wtedy będzie mógł z czystym sumieniem mówić- NIE WSPÓŁRACOWAŁEM z SB. Patrzcie tam nic na mnie nie ma. Prokuratura się mnie czepia.
Nie rozumiem dlaczego przez 1,5 roku J.Słowiński nie ujawnił tych materiałów z IPN, z których wynika, że nie był „tewulcem” ?
Nie rozumiem także, dlaczego radni lub dziennikarze nie zadali publicznie J.Słowińskiemu paru prostych pytań. Należy pamiętać , że nie jest on takim zwykłym radnym. Jerzy Słowiński jest wiceprzewodniczącym Rady Miasta Radomska i delegatem Radomska do Związku Miast Polskich czyli reprezentuje Nas przed całą Polską. Jest osobą PUBLICZNĄ, powinniśmy wiedzieć był czy nie był „tewulcem”, czy współpracował z totalitarną SB?
Oczywiste pytania na które publicznie powinien odpowiedzieć J.Słowiński :
– czy w latach 70 lub 80 XX w., podpisał pan deklarację współpracy z SB ?
– czy spotykał się pan z oficerami SB ?
– czy nadano panu kryptonim TW „Wacek” ?
– czy w 2008 r., złożył pan oświadczenie lustracyjne w którym przyznał się pan do współpracy z SB ? Czy może pan publicznie okazać to oświadczenie ?
– czy w 2010 r. złożył pan oświadczenie z którego wynika, że nie współpracował pan z SB ?
– dlaczego nie ujawnia pan publicznie informacji zawartych w akcie oskarżenia, skierowanym przeciwko panu ?
Może ktoś wreszcie zada publicznie te pytania, a pan J.Słowiński odpowie na nie i okaże dokumenty ? Czy też wszyscy będą udawali, że nie ma sprawy i nic nie cuchnie , wystarczy tylko nakryć szambo szczelną POkrywą ?

Możliwość komentowania została wyłączona.