Stan wojenny czyli wojna totalitarnej PZPR z wolnym polskim narodem. Naród polski po 35 latach rządów sowieckich namiestników z PZPR, pragnął wolności i prawdy. Emanacją tej wolności, prawdy, sprawiedliwości była „Solidarność”.
Stan wojenny został wprowadzony aby zamordować wolność, prawdę i sprawiedliwość. Ustrój komunistycznego, totalitarnego PRL był oparty na kłamstwie, zniewoleniu, bezprawiu, strachu. Sowieccy namiestnicy nie mogliby rządzić w krajów którym byłaby prawda, wolność i sprawiedliwość . Dlatego sowieccy namiestnicy z PZPR musieli wydać wojnę narodowi, który nie chciał być zniewolony ! Dlatego musiała zostać zamordowana wolność !
Od momentu wprowadzenie stanu wojennego nie miałem wątpliwości kim był gen.W.Jaruzelski et consortes. Był zdrajcą własnego narodu. Zdradził zdecydowaną jego większość. Tę większość, która pragnęła wolności, prawdy, godności, swobody wyrażania myśli. Tę większość, która miała dość rządów rasy panów z PZPR.
Jaruzelskiego uważa się za zbawcę. Tak zbawił cały aparat totalitarnego państwa , zniewalającego Polaków. W.Jaruzelski jest reprezentantem członków PZPR czyli tych , którzy obawiali się stracić władzę, przywileje czerpane z tego, że byli władcami Polski. Władcami wbrew woli polskiego narodu, który został podbity, zniewolony przez Stalina i jego polskojęzycznych agentów z PPR i AL !
Kierownictwo PZPR wprowadziło stan wojenny aby ratować swoją władzę. Komuniści kłamali i kłamią mówiąc ,że groziła nam inwazja sowietów, że musieli się bronić ponieważ „Solidarność” chciała ich mordować.
W świetle dokumentów historycznych, nie da się obronić tezy o ewentualnej inwazji wojsk radzieckich. Koniec spekulacji dziś już wiemy na pewno, żadnej inwazji by nie było. Co ważne, z dokumentów jednoznacznie wynika, że to sam Jaruzelski prosił władze radzieckie o interwencję w Polsce. Otrzymał jednoznacznie negatywną odpowiedź. Swoja postawą Jaruzelski pokazał, że jest sowieckim namiestnikiem, powołanym Moskwie.
Zdrajcą jest nie tylko W.Jaruzelski, zdrajcami polskiego narodu okazali się także, a może przede wszystkim wszyscy członkowie PZPR, SB, ZOMO popierający i uczestniczący we wprowadzeniu stanu wojennego.
Stanu wojenny miał wstrzymać procesy demokratyzacyjne, zainicjowane w sierpniu 1980 roku. Zagrażały one utrzymaniu władzy przez PZPR.
Do tej pory sowieccy namiestnicy, odpowiedzialni za zdławienia zrywu wolności i “Solidarności” i pałkarze stanu wojennego nie zostali ukarani ! Dlaczego. O braku rozliczeń i politycznych, moralnych, prawnych zdecydowało porozumienie części elit “S” z ekipą Jaruzelskiego i Kiszczaka. Za władzę i przywileje dla wyłącznie swojego środowiska, zagwarantowali komunistycznym zbrodniarzom całkowitą bezkarność. Wystarczyło napić się wódki z Michnikiem, Wałęsą et consortes, aby zapewnić sobie spokojny żywot i uznanie.
Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie.
Prawda jest okrutna. Skazani zostali zwykli ZOMO-wcy. Zabójca polskiej wolności, agent “Wolski”, znany jako Jaruzelski, został uznany przez Michnikiem, za człowieka honoru – odpieprzcie się od generała ! Zło zostało nazwane dobrem. Taki był początek III RP. Morderca zawsze będzie mordercą, sowiecki agent, sowieckim agentem. Wolni Polacy, zawsze będą myśleć “Precz z komuną” , „raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” ~
Czyste zło jakim był stan wojenny, znajduje wciąż obrońców. Z uporem maniaka wmawiają narodowi, że to był wybór mniejszego zła, że tak naprawdę to Jaruzelski jest zbawcą narodu. Kłamią- ordynarnie ,prymitywnie robią ludziom wodę z mózgu. W ”rękach” elit, które weszły w sojusz z komunistami, znalazła się większość massmediów po 1989 roku. To tam, zgodnie z planem, stworzono ośrodki kształtowania opinii publicznej, których zadaniem jest relatywizacja przeszłości PRL-u i kształtowanie „nowego Polaka”. Właśnie z mediów zaczęło płynąć przyzwolenie na tzw. racje generała w sprawie stanu wojennego. Powtarza się kłamstwa, które są absolutnie niewiarygodne i sprzeczne z prawdą historyczną.
Ten kto dziś uznaje Jaruzelskiego jako zbawcę, a stan wojenny jako mniejsze zło, sam siebie definiuje.
My wolny naród, ONI obrońcy zbrodniarzy odpowiadających za śmierć setek osób, cierpienie setek tysięcy !
Panie Szymonie ! Ile Pan miał lat jak wprowadzono stan wojenny ? Był pan dzieckiem i nie uczestniczył w tym wszystkim. Trudno się dziwić pana ocenom bo wszak jest pan zagorzałym zwolennikiem PiS-u. Ja mam trochę inne zdanie i chyba w związku z tym jestem według pana zdrajcą i “nowym Polakiem”. Niech i tak będzie ale ja swojej oceny nie zmienię bo byłem w samym środku wydarzeń które rozpoczeły się strajkiem w sierpniu 1980 a zakończyły stanem wojennym w grudniu 1981 roku. Pamiętam tamte dni. Pamiętam tą wciąż narastającą falę konfrontacji pomiędzy Solidarnością a władzą. Pamiętam zebrania w moim zakładzie gdzie przygotowywaliśmy się do wejścia wojsko radzieckich. Pamiętam że mieliśmy już przygotowane środki ( koce, żywność) by strajkować w zakładzie. I pamiętam też że jako ojciec dwójki dzieci bałem się o ich przyszłość i zastanawiałem się co będzie dalej. Nikt wtedy nie wierzył że uda się obalić komunizm. Mój wujek, były partyzant z AK który do 1956 roku przesiedział we Wronkach mówił mi tak “Tylko nie dajcie się wyprowadzić na ulice bo was zgniotą”.
Dziś z perspektywy czasu łatwo jest być bohaterem, dawać jednoznaczne rady i oceniać ludzi. Wtedy my, robotnicy z fabryk radomszczańskich drżeliśmy o nasze rodziny i o przyszłość.
Nie usprawiedliwiam generała ale uważam że uniknęliśmy czegoś gorszego – bratobójczej wojny gdzie Polacy mordowali by Polaków. Tylko za to że byli w partii lub w Solidarności.
Niech więc pan nie ocenia tego wszystkiego tak drastycznie.
Wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Można być młodym a świadomym i można mieć siwy włos na głowie a pozostać nieuświadomionym (bez osobistych przytyków).
Nie uniknęliśmy Benie “bratobójczej wojny”, no chyba, ze nie chcesz pamiętać o prawie 100 ofiarach stanu wojennego. I zamordowali ich Polacy, nikt inny.
I niech mi tu nie piszą różne nicki o tzw. mniejszym złu. Zło to zło. Nie może być mniejsze albo większe. To po prostu coś przeciwstawnego do dobra. A generał, który niby przeprasza a w kolejnym zdaniu mówi, ze zrobiłby tak samo – jest mały i nikczemny.
Najlepiej dać medal Jaruzelskiemu… A w wypowiedzi Bena jest pewna nieścisłość – “Pamiętam zebrania w moim zakładzie gdzie przygotowywaliśmy się do wejścia wojsko radzieckich.” Otóż ja też przygotowywałem się i uczestniczyłem w strajku w 80 roku ale nikt nigdy nie podawał takich informacji, że rzekomo miałoby wejść wojsko radzieckie. To wytwór Twojej wyobraźni.
Ben ja też to wszystko pamiętam aczkolwiek nie z radomszczańskiej perspektywy,jeżeli uważasz,że ocena Szymona jest drastyczna to przedstaw swoją.Ja się z nim zgadzam
Jaruzelski kłamie, mówiąc, że stan wojenny zapobiegł interwencji radzieckiej. Nigdy takowej nie mało być, bowiem sowieci wiedzieli, że Polacy tak łatwo antagonizują się przeciw sobie, że sami się kiedyś powybijają. I zawsze w Polsce pojawi się ktoś, kto będzie chciał zyskać na tych podziałach. Najnowszym przykładem są ostatnie marsze.
kiedyś rozmawiałem z kolegą który w tym okresie był w wojsku stacjonował na granicy Polski z Rosją on opowiadał,że Rosjanie stali i czekali na wejście do Polski ,biorąc pod uwagę siły Rosyjskie które stacjonowały w naszym kraju to wydaje mi się , że nie potrzebna by była interwencja z samej Rosji bo ich tutaj było wystarczająco w siłach i środkach by opanować nasz kraj nie licząc Czechosłowacji i Niemiec Wschodnich i kto ma racje kogo słuchać ,a papier wszystko przyjmie tym bardziej Rosyjski przykład katastrofa smoleńska , bo pisać można wszystko.
Jak widać moje poglądy nie są odosobnione. Komentatorowi który zarzuca mi brak pamięci na temat przygotowywanego strajku powiem że to on nie pamięta bo sprawa dotyczn grudnia 1981 roku a nie 1980. Na 17 grudnia szykowane były marsze w całym kraju oraz strajk generalny. Nie wiem czy w zakładzie w którym pracował mój adwersarz były takie przygotowania ale u nas były. Jako czynny członek Solidarności uczestniczyłym w takich zebraniach i pamiętam do dziś że uczono nas jak walczyć z wrogiem czyli armią radziecką. Pamiętam że mieliśmy za zadanie zdejmowanie tablic z nazwami miejscowości, ulic i kierunkowskazami. Ja to pamiętam i proszę mi nie wmawiać że tak nie było.
Co do ofiar stanu wojennego to oczywiście że tu nie ma sporu ofiary były. I obojętne czy było ich 100 czy 100.000. Straszne jest to że w ogóle ktoś zginął…Nie usprawiedliwiam Jaruzelskiego ale też nie potępiam go jak zbrodniarza. A dyskusje na temat weszli by czy nie weszli to obecnie dyskusje akademickie bo już nie da się tego sprawdzić. Bezsporne jest że zarówno Czesi jak i Niemcy z NRD czekali tylko na sygnał by zdławić naszą rewolucję.
Benie, na temat tego co Tobie mówiono, zebraniach, nie będę dyskutował. Natomiast, dyskusja na temat czy “weszli” by czy nie weszli nie jest akademicka. To co piszesz to jest fałszowanie historii i wpisywanie się w linię obrony Jaruzelskiego, który mówi, że stan wojenny był “mniejszym” złem. Dokumenty radzieckie są jednoznaczne. Nie budzą wątpliwości. Zdrajca, renegat, kat Gdańska i Gdyni Jaruzelski prosił władze radzieckie o interwencję. Jego prośba została odrzucona. ZSRR i inne “bratnie” kraje Układu Warszawskiego, nie czyniły żadnych przygotowań do interwencji. Taka operacja militarna(interwencja) nie mogła zostać przeprowadzona ad hoc. Musiałyby zostać podjęte decyzje polityczne, potem powstałby plany wojskowe. Poczytaj dokumenty, dotyczące interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 r. Wszystko jest udokumentowane, w tym rozkazy zdrajcy, mordercy Jaruzelskiego. Natomiast nie stworzono, żadnego dokumentu dotyczącego interwencji w Polsce. Masz rację Czesi i dederony czekali tylko na sygnał od wielkiego brata…tyle, że ten sygnał nie mógł nadejść. Nie dyskutujmy o faktach. Chyba, że uznasz, że protokoły z sowieckiego politbiura zostały sfałszowane, a plany interwencji zniszczone ?
Stan wojenny to tragedia również tych wszystkich ludzi, którzy nie mogli, a później to juz niechcieli wrócić do Polski (a było ich niemało). Ja zapamiętam go tak – zrobiono nam każdemu więzienie we własnym domu. Człowiek bał sie ruszuć dalej niż za własną ulicę, bo tak naprawdę nie wiedział czy za rogiem nie czycha patrol. Czarna dziura, straszne. Nigdy więcej takich czasów. Niech młodzi ludzie się cieszą, że żyją w obecnych czasach i tak naprawdę mają sielankę. Oj mają.
A co powiecie na to: pozycja numer 10 niektórzy się zdziwią.
http://solidarna.blogspot.com/2011/11/w-caej-polsce-sa-tworzone-klubu.html
A to Polska właśnie – ja nie jestem zdziwiony. Niech on już da sobie spokój z polityką i siądzie na tyłku. Taki apel do byłego…
Dzięki GAGUS za ten link. Nigdy nie miałem dobrego zdania o tym facecie ( mowa o byłym pośle Maciejewskim). Wszedł do polityki na osobistej tragedii która go dotknęła. Zabito mu córkę a on ten fakt wykorzystał by założyć stowarzyszenie ( ciekawe czy ono jeszcze istnieje, kiedyś miało biuro na ul. Kościuszki 7 )a następnie dzięki Lechowi Kaczyńskiemu który wtedy był Ministrem Sprawiedliwości zaczął bywać w polityce i nagle został czołowym działaczem PiS w regionie. Ten nikomu bliżej nieznany radny powiatowy dzięki poparciu PiS i Jarosława Kaczyńskiego oraz umieszczeniu na czołowym miejscu na liście nagle został posłem RP. Udało mu się po raz drugi zostać posłem ale już po raz trzeci nie bo go umieszczono za daleko na liście piotrkowskiej. No to się obraził na PiS i po cichaczu przystąpił do Ziobry.
Wyborcy ! Nie dawajcie się nabierać takim konformistą którzy zawsze płyną z prądem i lubią się wygrzewać w słońcu władzy a pierwsi uciekają z okrętu który tonie…
Rozumiem,że liderem PiS w radomszczańskim w chwili obecnej jest Witold Witczak? jesli tak to gratulacje Witek,życzę Ci sukcesów w budowaniu nowych struktur!
no to mamy ciekawą sytuację jak się dogada Ziobro z PJN to Maciejewski będzie działał razem z Zyskowskim i Milczanowską? wątpliwa to sprawa. Ciekawe ilu z nim pójdzie żołnierzy z Miasta i Powiatu? oj chyba będzie sie niedłgo działo w naszej lokalnej polityce?
No to się narobiło… A właściwie wreszcie odsłonił swoje prawdziwe oblicze. PiS potrzebny był mu tylko i wyłącznie dla zaspakajania swoich osobistych potrzeb czy ambicji. Nigdy nie postępował jak prawdziwy działacz PiSu. Jego morale pozostawia wiele do życzenia. Dzięki niemu polityczne miernoty jak chociażby Kornacki czy Zakrzewski wypłynęły na wody lokalnej polityki, bo w danym momencie byli alternatywą dla człowieka, który tracił zaufanie Radomszczan. Odsunął od PiSu wiele wartościowych ludzi jak chociażby, Krasia, Zyskowskiego, Barełę. Wykorzystywał rzekomych członków instrumentalnie do własnych celów i nigdy nikogo nie szanował. Postąpił słusznie gdyż wreszcie normalni ludzie wezmą zarządzanie PiSem w powiecie w swoje ręce.
Ciekawe kto pójdzie za Wodzem a kto pozostanie. Pewnie mają dylemat ci co tak chętnie zawsze podnosili ręce zgodnie z wolą K.M. Co zrobią Radni wybrani przez Radomszczan z list PIS-u?
To najlepsza wiadomość i prezent na święta dla wszystkich członków i sympatyków PiS w Radomsku. Padało wiele gorzkich słów z ust zdrajcy pod adresem niewdzięczników, którzy nie byli godni reprezentować PiS bo nie chcieli służyć Panu swemu. Wreszcie się odkrył i kolejny raz oszukał.. Tym razem swoją partię i jej członków. Powinien skończyć jak Kaczmarek, z którym nikt nie chce współpreacować.
W związku z tym, że statutowe zapisy PiS były mi zawsze bliskie, nigdy nie krytykowałem partii Prawo i Sprawiedliwość. Natomiast zawsze uważałem, że złym duchem partii był Krzysztof Maciejewski, który moim zdaniem instrumentalnie traktował swoich członków i sympatyków by osiągnąć swoją polityczną korzyść. Teraz szuka swoich szans w nowym budującym się ugrupowaniu Solidarna Polska. Szkoda mi tych wszystkich, którzy podejmą współpracę z tym Panem. Ja natomiast w związku ze zbliżającymi się Świetami życzę Panu Maciejewskiemu dużo zdrowia oraz szczęścia w życiu rodzinnym. Natomiast uważam, że najodpowiedniejszym kandydatem dla Prawa i Sprawiedliwości jako Pełnomocnik Powiatu jest Szymon Zyberyng- człowiek z zasadami, który nie boi się oceniać i krytykowac wszystkiego co głupie i ułomne w sferze polityki przede wszystkim. Szkoda, że tak często pomawiany przez wspomnianego byłego posła. Poza dziwnym zachowaniem Radnych Rady Miasta wobec władz miejskich, nie mam żadnego żalu do swoich koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości.
I do not know what issues article submission services will present me, nevertheless, I realize that link building supposes to be essential my website!
No matter how hard you try to accomplish high quality tv essay, just because the expert custom essays writing firm are able to do it better. Hence, relax and buy essay.
PIS przypomina oebince LPR. Chcę wiedzieć co proponuje dla ludzi oprf3cz rozliczeń (słusznych, tylko niemożliwych do przeprowadzenia). Pf3jście dalej tą drogą oznacza bojkot państwa III RP minimum (bo przecież rządzą nami co najmniej spiskowcy), a co potem bo przecież włodarze III RP sami władzy nie oddadzą (zupełnie przypadkowo dodam, że mają za sobą zmanipulowane społeczeństwo). Znf3w do lasu trzeba by iść.Chcąc uniknąć wojny domowej, trzeba zaakceptować system i powalczyć o obecnych ludzi (a nie tylko o martwych). Z obecnych pozycji PIS jest to niemożliwe (brak większości i zdolności koalicyjnej), więc niemożliwe jest wcielanie super idei. Tak właśnie Kaczyński (ciężko doświadczony osobiście) strzela sobie w kolano i całej prawicy zresztą też. Kaczyński zrobił bardzo wiele dobrego niemniej jednak oebince jest skończony. Ja nie mam na kogo głosować, nie chcę PIS=LPR. Pozdrawiam (PS. Na PO na pewno nie zagłosuję)