blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

Żywa historia czyli przywracanie pamięci o bohaterach i kolaborantach !!

Czerwona zaraza

Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarłwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.

Niezmiernie cieszę się, że w dniu 30 maja w naszym mieście, odbędzie się plenerowe widowisko historyczne „Rozbicie aresztu w Radomsku”, oparte na najsłynniejszej akcji S.Sojczyńskiego „Warszyca” czyli rozbiciu ubeckiego aresztu w nocy z 19 na 20 kwietnia 1946 r. i uwolnieni bohaterów uwięzionych przez komunistycznych działaczy PPR czyli Płatnych Pachołków Rosji, kolaborantów J.Stalina.

Później w parku Świętojańskim będziemy mogli odwiedzić obóz partyzancki. Sądzę, że będzie to polski obóz partyzancki a nie obóz partyzancki  spod znaku czerwonej gwiazdy  .

Wieczorem wyjątkowy rarytas. Dla mnie wydarzenie nr.1.  Koncert zespołu De Press. Szczególnie liczę, że Andrzej Dziubek i członkowie jego zespołu, zagrają utwory z płyty „Myśmy Rebelianci”. A.Dziubek nagrał niepublikowane dotąd piosenki napisane przez polskich poetów- żołnierzy wyklętych czyli żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego walczącego w latach 1944 – 1953 – z okupacyjnym  radzieckim wojskiem i polskimi kolaborantami z PPR i UB . Słuchałem tej płyty, mocna i dobra rzecz.

Byłoby dobrze, aby taka impreza na stałe  wpisała się w kalendarz kulturalno- historyczny Radomska. Wierzę, że za rok także odbędzie się takie widowisko. Chociaż już za rok  nie będziemy obchodzili roku „Warszyca”.

Taka żywa historia ma istotne znaczenie dla kształtowania patriotyczny postaw wśród młodzieży.

Pojawia się okazja aby przypomnieć słowa  J.Piłsudskiego „Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi .”  Ojczyzna – to ziemia i groby. Narody tracące pamięć – tracą życie”. C.K. Norwid.

Historię Polski trzeba pisać na nowo. Szczególnie historię od 1944 r. Historię komunistycznego podboju Polski, dokonaną przez Armie Radziecką, która pokonała Niemców nie po to ,aby wyzwolić Polskę, ale po to aby ją zniewolić. Często zapomina się, że ta „wyzwoleńcza” Armia Czerwona, dokonała „wyzwolenia” części Polski już w we wrześniu 1939 r. Armia Radziecka „wyzwalała” nas wspólnie z  SS, Wermachtem.

Rosjanie zmienili granice Polski. Zabrali polskie od wieków ziemie, czyli nasze ukochane kresy, nasz ukochany Lwów i Wilno,  a przekazali w zamian pozbawione jakiekolwiek pierwiastka polskiego ziemie niemieckie. Wypędzili Polaków z ich historycznych ziem. Od 1939 r.,  Polaków mieszkających w województwach wilnieńskim, nowogródzkim, poleskim, wołyńskim, lwowskim,  tarnopolskim, stanisławowskim(kto dziś pamięta te województwa?) wywożono w głąb ZSRR, by tam umierali w nieludzkich warunkach. Od 1939 r, Rosjanie okupowali nasze ziemie wschodnie. Ta okupacja była tak samo okrutna jak niemiecka. Co więcej sowieckie NKWD, eksterminowało Polaków, z większym okrucieństwem niż niemieckie gestapo. Kolaborantów współpracujących z gestapo, zabijano, traktując jako wrogów Polski. Nikt nie określa takich egzekucji za morderstwa. Tak samo traktowano kolaborantów współpracujących z NKWD czy UB, oni także byli wrogami niepodległej Polski. Nie można więc egzekucji na kolaborantach NKWD i UB określać mianem zabójstw.

Wciąż wiele osób używa, kłamliwego zwrotu „wyzwolenie”, opisując to, co działo się w Polsce po 1944 r..

Prawda jest całkiem inna.

Po wojnie Polska została zniewolona przez Rosjan. Jednego okupanta zastąpił drugi. Okupacja sowieckich komunistów tym różniła się od niemieckiej okupacji, że Niemcy nie stworzyli, żadnej polskojęzycznej formacji politycznej, która by w ich imieniu rządziła w Polsce. Komuniści sowieccy z rozkazu Stalina stworzyli partię komunistyczną, którą nazwali  Polską Partią Robotniczą. Tak naprawdę nie była ani Polska ani robotnicza. Jej siłą zbrojną była Gwardia Ludowa i Armia Ludowa. Gwardia Ludowa została utworzona w 1942 roku jako zbrojne ramię Polskiej Partii Robotniczej, utworzonej na polecenie Józefa Stalina przez specjalnie przerzuconą drogą lotniczą z Moskwy grupę komunistycznych agentów, kierowaną przez Marcelego Nowotkę.  Decyzje dotyczące powstania PPR oraz GL podejmował Stalin osobiście. W okresie swojej działalności GL-AL w pełni podlegała ośrodkom dowódczym w ZSRR, podejmując działania zbrojne wynikające z realizacji priorytetów polityki Stalina.

Kierownictwo ZSRR wydawało rozkazy, podejmowało decyzje strukturalne, organizacyjne i personalne dotyczące PPR oraz GL, dostarczało instrukcji i wytycznych działania, zapewniało zaopatrzenie i środki finansowe na działalność.  Mimo taktycznego odwoływania się do narodowych haseł propagandowych ani GL, ani AL nigdy nie były częścią sił zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego. Ze względu na pełne podporządkowanie GL-AL władzom sowieckim były one faktycznie częścią sił zbrojnych ZSRR, działających na zapleczu frontu niemieckiego, podobnie jak inne sowieckie grupy dywersyjne.    Po zajęciu Polski przez wojska sowieckie z członków AL rekrutowano funkcjonariuszy UB i MO.                                                          Przypominanie mechanizmu w jaki sposób  agenci sowieccy czyli polscy komuniści po 1944 r. zdobyli władzę, ma istotne znaczenie dla oceny ustroju komunistycznego, jego legitymizacji. Te początki jednoznacznie wskazują, że władza komunistyczna została nam narzucona przemocą przez stalinowską, sowiecką Rosję,   nie została wybrana i demokratycznie, dobrowolnie zaakceptowana przez Polaków.                                        Komuniści byli w Polsce ugrupowanie marginesowym, nie mieli żadnych szans na objęcie władzy w demokratycznych wyborach. Opór Polaków przeciwko wprowadzanemu systemowi politycznemu, który uznawano za wrogi i zbrodniczy był bardzo silny. Ten opór mógł być przełamany tylko z pomocą sowieckiego aparatu bezpieczeństwa. Gdyby nie obecność okupacyjnych wojsk ZSRR, szczególnie  sił NKWD polscy komunistyczni kolaboranci z PPR  nie mieli najmniejszych szans na rządzenie Polską.  Polscy komuniści objęli władzę w Polsce wyłącznie z woli Józefa Stalina.  Komuniści z PPR w grudniu 1948 r. zmienili nazwę partii na PZPR. Trafnie tę nazwę rozszyfrował  Leszek Moczulski. W lutym 1992 r. na posiedzeniu sejmu powiedział , że PZPR to “Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji” . Co dziwne wnuki i prawnuki PPR-owców, wciąż nie wstydzą się swojej agenturalnej  przeszłości.   SLD i jej kandydat na prezydenta G.Napieralski wciąż odwołują się do pamięci o PZPR i PRL.

Pamięć o bohaterskim „Warszycu” i jego żołnierzach z KWP pozwala zrozumieć, kto był po wojnie bohaterem, polskim patriotą ,a kto kolaborantem i zdrajcą współpracującym z sowieckim okupantem . Komuniści próbowali zabić prawdę i pamięć o „Warszycu”.  Jednak pamięć i prawda o szlachetnym patriocie i jego walce o niepodległą Polskę  zwyciężyła, przetrwała. A my w demokratycznej i niepodległej Polsce(jeszcze i wciąż) musimy być strażnikami pamięci o bohaterskiej legendzie „Warszyca” i jego żołnierzy.

Wielki patriota i żołnierz „Warszyc” nasz BOHATER – ich zdrajca !!

My świętujemy 3 maja,  oni 1 maja.  My traktujemy dzień 16 stycznia i 9 maja jako  dzień zniewolenia i klęski. Oni jako dzień wyzwolenia i dzień zwycięstwa.  Oni wtedy świętują i wiecują,  my zamyśleni w domach wspominamy naszą tragiczną historię .

Czerwona zaraza

Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska – zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły.

68 komentarzy do wpisu „Żywa historia czyli przywracanie pamięci o bohaterach i kolaborantach !!”

  1. Przeczytałem przed chwilą wywiad z Marianem Ciężkim ze stowarzyszenia “Przywrócić pamięć” w Gazecie Radomszczańskiej. I co się okazuje – miała być tablica ku czci Warszyca, album fotograficzny o KWP i książka wspomnieniowa o Warszycu. Tablica podobno będzie ale w bliżej nieokreślonej przyszłości, albumu i książki najprawdopodobniej nie będzie. Jednym słowem szumne zapowiedzi, dużo medialnego szumu, a na finale kicha. Na dodatek pełnomocnik stowarzyszenia który miał tą książkę napisać teraz się odcina od stowarzyszenia ( Marian C. nie mówi kto to). Czyli miało być tak pięknie a wyszło jak zwykle….

  2. That’s not good for your brains to take all stress of academic writing. Human is not strong enough to cape with everything. Fortunately, qualified custom writing firms give you a great opportunity to buy an essay.

Dodaj komentarz