blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

Tekst ostatniego przemówienia prezydenta !! Niewypowiedzianego !!

Los, przeznaczenie nie pozwoliły aby śp. Prezydent Lech Kaczyński wygłosił, moim zdaniem najważniejsze przemówienie jego prezydentury. Przemówienie, które jest przejmujące, a jednocześnie jest kompendium wiedzy przypominającym naszą tragiczną historię. To przemówienie wpisuje się w jego patriotyczną prezydenturę. Jest doskonałym podsumowaniem jego przerwanej prezydentury.  Uważam, że każdy powinien poznać to przemówienie i pochylić się nad jego treścią. Tylko prawda nas wyzwoli !!!

“Szanowni Przedstawiciele Rodzin Katyńskich! Szanowni Państwo!

W kwietniu 1940 roku ponad 21 tysięcy polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Sowieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow i agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej. Nie tylko w lasach Katynia, także w Twerze, Charkowie i w innych, znanych i jeszcze nieznanych miejscach straceń wymordowano obywateli II Rzeczypospolitej, ludzi tworzących podstawę naszej państwowości, nieugiętych w służbie ojczyzny. W tym samym czasie rodziny pomordowanych i tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów były zsyłane w głąb Związku Sowieckiego, gdzie ich niewypowiedziane cierpienia znaczyły drogę polskiej Golgoty Wschodu.

Najbardziej tragiczną stacją tej drogi był Katyń. Polskich oficerów, duchownych, urzędników, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej zgładzono bez procesów i wyroków. Byli ofiarami niewypowiedzianej wojny. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Zdeptano ich godność jako żołnierzy, Polaków i ludzi. Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych. Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało wymazać ją z ludzkiej pamięci.

Ukrywanie prawdy o Katyniu – efekt decyzji tych, którzy do zbrodni doprowadzili – stało się jednym z fundamentów polityki komunistów w powojennej Polsce: założycielskim kłamstwem PRL. Był to czas, kiedy za pamięć i prawdę o Katyniu płaciło się wysoką cenę. Jednak bliscy pomordowanych i inni, odważni ludzie trwali wiernie przy tej pamięci, bronili jej i przekazywali kolejnym pokoleniom Polaków. Przenieśli ją przez czas komunistycznych rządów i powierzyli rodakom wolnej, niepodległej Polsce. Dlatego im wszystkim, a zwłaszcza Rodzinom Katyńskim, jesteśmy winni szacunek i wdzięczność. W imieniu Rzeczypospolitej składam najgłębsze podziękowanie za to, że broniąc pamięci o swoich bliskich, ocaliliście Państwo jakże ważny wymiar naszej polskiej świadomości i tożsamości.

Katyń stał się bolesną raną polskiej historii, ale także na długie dziesięciolecia zatruł relacje między Polakami i Rosjanami. Sprawmy, by katyńska rana mogła się wreszcie w pełni zagoić i zabliźnić. Jesteśmy już na tej drodze. My, Polacy, doceniamy działania Rosjan z ostatnich lat. Tą drogą, która zbliża nasze narody, powinniśmy iść dalej, nie zatrzymując się na niej ani nie cofając.

Wszystkie okoliczności zbrodni katyńskiej muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione. Ważne jest, by została potwierdzona prawnie niewinność ofiar, by ujawnione zostały wszystkie dokumenty dotyczące tej zbrodni. Aby kłamstwo katyńskie zniknęło na zawsze z przestrzeni publicznej. Domagamy się tych działań przede wszystkim ze względu na pamięć ofiar i szacunek dla cierpienia ich rodzin. Ale domagamy się ich także w imię wspólnych wartości, które muszą tworzyć fundament zaufania i partnerstwa pomiędzy sąsiednimi narodami w całej Europie.

Oddajmy wspólnie hołd pomordowanym i pomódlmy się nad ich głowami. Chwała bohaterom! Cześć Ich pamięci!”.

Katyń – trochę inne spojrzenie !! NA ZAWSZE SYMBOL !!!!!!!! MIEJSCE PRZEKLĘTE !!!

70 rocznica zbrodni w Katyniu nasunęła mi następujące refleksje. Wszyscy piszą, mówią szczegółowo o tej okrutnej zbrodni. Najgorszej z najgorszych. Zamordowano bezbronnych jeńców wojennych. Elitę polskiego narodu. Polskich  jeńców szanowali nawet hitlerowcy.

O czym zapomina się w „oficjalnych” mediach w związku z Katyniem. W  mediach nie przypomina się, że w komunistycznej Polsce, w rzekomo „naszym” PRL-u, czasie pogardy dla prawdy, sowieccy namiestnicy z PZPR,  oficjalnie przekazywali i wmawiali polskiemu narodowi  kłamstwo ,ze zbrodni katyńskiej dokonali Niemcy. Takie było polecenie z Moskwy. Taka była konieczność. Bo przecież jaka można było mówić, że w 1944  r,  armia radziecka wyzwoliła Polskę, przyniosła nam „wolność”, a w 1940 r. ta sama armia czerwona(NKWD) zamordowała polskich żołnierzy ??

Katyń jest symbolem tego , że sowieccy komuniści dążyli do likwidacji naszej niepodległości.  Pierwszym  krokiem radzieckich komunistów (J.Stalina) był układ z Hitlerem i  zajęcie połowy Polski w 1939  r. Kolejnym było zamordowanie elity polskiego narodu w Katyniu. Później rosyjscy bolszewicy stworzyli agenturalną PPR, która potem przekształciła się w bolszewicką PZPR –  namiestniczą partię rządzącą Polską  w imieniu sowieckich komunistów. Ta partia  była partią zdrady narodowej – ta teza nie budzi już żadnych wątpliwości.

Dlaczego polscy bolszewicy z PZPR, kłamali w sprawie Katania ???

Dla PZPR, Katyń był symbolem tego, że są partią  agenturalną, nielegalną, uzurpatorską, narzuconą wbrew woli narodu polskiego. Katyń przypominał polskim bolszewikom z PZPR, że zdobyli i utrzymali władzę wyłącznie dzięki tej samej armii czerwonej( NKWD), która wymordowała polskich oficerów w Katyniu, a po 1944 r. więziła i zamordowała tysiące bohaterów z AK, BCH, NSZ walczących  z komunistycznym zniewoleniem w powstaniu antysowieckim.. Katyń był dla PZPR, symbolem morza polskiej krwi, którą wypuszczali, zabijając  polskich patriotów walczących z komunistami po 1944 r. o prawdziwie wolną Polskę.   Katyń był dla komunistów, sowieckich namiestników z PZPR symbolem pełnej podległości wobec Moskwy.

Z powodów podanych powyżej od 1944 r.,  Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji z PZPR,   wpajali nam kłamstwo o Katyniu. Czekam nie tylko na przeprosiny od Putina, czekam na przeprosiny od SLD jako partii -spadkobiercy PZPR !!

SLD jest spadkobiercą PZPR, to chyba także oczywiste. To przecież sam G.Napieralski powiedział ,że będzie bronił „spawacza” W.Jaruzelskiego i dokonań komunistów z PZPR !!

Miałem pisać jeszcze więcej, ale w tym momencie dowiedziałem się, że NASZ PREZYDENT, MÓJ PREZYDENT NIE       ŻYJE !!! Nie wierzę, że to się dzieje   NAPRAWDĘ !!!!  Nie wierzę !!!

KATYŃ – JUŻ NA ZAWSZE BĘDZIE SYMBOLEM dla POLSKI !!!!! NA ZAWSZE !! Katyń MIEJSCE PRZEKLĘTE !!!!!

Armia Ludowa –pomnik tak, oczywiście ale tylko w Moskwie- na pewno nie w Radomsku !!!

W związku z obrażającą wszystkich prawdziwych Polaków- patriotów, inicjatywą odbudowy pomnika sowieckich żołnierzy czyli kolejnych  okupantów a nie żadnych wyzwolicieli jak próbują  wmawiać postkomuniści, należy także napisać prawdę o polskojęzycznych oddziałach partyzanckich .Tymi oddziałami partyzanckimi były  Gwardia Ludowa, przekształcona następnie w Armie Ludową. Tym polskojęzycznym oddziałom ,zdaniem postkomunistów także należy postawić pomnik. Uważam to za bardzo słuszną i trafną inicjatywę. Tyle, że pomnik Armii Ludowej należy postawić w Moskwie – stolicy Rosji  spadkobiercy stalinowskiego ZSRR. Dlaczego w Moskwie a nie w Radomsku ? Odpowiedź jest prosta. Ponieważ te organizacje były agenturalnymi tworami Józefa Stalina służącymi do zniewolenia narodu polskiego.

Z historycznych źródeł ujawnionych przez IPN pojawia się następujących obraz Armii Ludowej.

Gwardia Ludowa została utworzona w 1942 roku jako zbrojne ramię komunistycznej konspiracji PPR, ściśle podporządkowanej ośrodkom dowódczym w ZSRS.   W 1944 roku GL faktycznie została przemianowana na Armię Ludową – była jej trzonem i podstawową częścią składową. Mimo propagandowych haseł, ukierunkowanych na wykreowanie AL jako siły zbrojnej polskiego podziemia, do końca pozostała formacją realizującą priorytety sowieckiej racji stanu i narzędziem polityki Stalina wobec Polski.

Ani GL, ani AL nigdy nie były częścią sił zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego.

Aby zrozumieć, że kierownictwo  PPR i dowódcy AL, było kolaborantami współpracującymi z wrogiemu Polsce mocarstwu jakim był ZSRR należy przypomnieć wydarzenia z 17 września 1939r(agresja ZSRR na Polskę), deportacji tysięcy polskich rodzin na syberię i kwietnia 1940 r(zbrodnia katyńska). Każdy kto pamiętał o zbrodniach sowieckich komunistów, powinien traktować ich jak okupantów i wrogów Polaków. I tak traktowała ich większość Polaków.

Należy podkreślić najważniejszą i fundamentalną okoliczność.

Podziały ziem polskich, dokonane w 1939 roku przez Niemcy i ZSRR, były pogwałceniem prawa międzynarodowego. W latach wojny źródłem konstytucyjnej władzy państwowej był w sposób nieprzerwany urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (na Uchodźstwie), powołany przez niego Rząd RP oraz struktury Polskiego Państwa Podziemnego w okupowanym kraju. Władze ZSRR w okresie 1939–1941 negowały istnienie Państwa Polskiego.

W okresie 1941–1943, mimo nawiązania z Polską kontaktów dyplomatycznych, ZSRR w sposób niejawny podejmował działania o charakterze dywersyjnym, naruszającym suwerenność polskich władz nad terytorium RP. Ich wyrazem było m.in. tworzenie na ziemiach polskich struktur Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej.

W 1944 roku Stalin podjął działania mające uniemożliwić odbudowę niepodległego państwa polskiego. Fakty te decydowały o zakresie zadań, stawianych przed działającymi na terenie Polski strukturami komunistycznej konspiracji.

Gwardia Ludowa została utworzona w 1942 roku jako zbrojne ramię Polskiej Partii Robotniczej, utworzonej na polecenie Józefa Stalina przez specjalnie przerzuconą drogą lotniczą z Moskwy grupę dywersyjną, kierowaną przez Marcelego Nowotkę. Na dowódcę GL został wyznaczony w ramach tej grupy Bolesław Mołojec. Najważniejsze decyzje dotyczące powstania PPR oraz GL podejmował Stalin osobiście. W 1944 roku GL została przemianowana na Armię Ludową – była jej trzonem i podstawową częścią składową.

W okresie swojej działalności GL-AL w pełni podlegała ośrodkom dowódczym w ZSRR, podejmując działania zbrojne wynikające z realizacji priorytetów polityki Stalina.

Kierownictwo ZSRR wydawało rozkazy, podejmowało decyzje strukturalne, organizacyjne i personalne dotyczące PPR oraz GL, dostarczało instrukcji i wytycznych działania, zapewniało zaopatrzenie i środki finansowe na działalność.

Mimo taktycznego odwoływania się do narodowych haseł propagandowych ani GL, ani AL nigdy nie były częścią sił zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego. W odróżnieniu od organizacji polskiego podziemia niepodległościowego (zarówno lewicowych, jak i prawicowych, związanych z ruchem socjalistycznym, ludowym i narodowym)  GL  PPR była formacją reprezentującą sowiecką rację stanu. Stała na gruncie przynależności ziem zajętych przez ZSRR po 17 września 1939 roku (łącznie z Białostocczyzną) do państwa sowieckiego, a jej stosunek do niepodległości Polski oraz legalnych organów państwa polskiego – Prezydenta, Rządu RP oraz Polskiego Państwa Podziemnego – zawsze był odzwierciedleniem polityki Stalina wobec Polski.

Ze względu na pełne podporządkowanie GL-AL władzom sowieckim były one faktycznie częścią sił zbrojnych ZSRR, działających na zapleczu frontu niemieckiego, podobnie jak inne sowieckie grupy dywersyjne. Przez cały okres istnienia były narzędziem rozpracowania wywiadowczego, a z czasem politycznego i militarnego zwalczania dążeń do odbudowy niepodległego państwa polskiego.Większość członków GL-AL po wojnie włączyła się w budowę struktur systemu stalinowskiego w Polsce – partii, Urzędów Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej. Wielu z nich w nowej roli stało się bezpośrednimi sprawcami zbrodni i represji wymierzonych w społeczeństwo oraz organizacje niepodległościowe.

Analiza powyższych faktów. Podkreślę faktów nie opinii jednoznacznie wskazuję dlaczego Armii Ludowej należy się pomnik. Oczywiście pomnik w Moskwie, tam gdzie ta polskojęzyczna formacja została stworzona i skąd była kierowana. Stawianie w Polsce pomnika organizacjom służącym wrogom Polski byłoby szkodliwe dla polskiej racji stanu . A przede wszystkim upokarzające dla wszystkich ofiar  sowieckiej Rosji ,szczególnie Polaków zamordowanych w Katyniu ,dzieci, które zamarzały podczas deportacji na Syberię, polskich patriotów- „żołnierzy wyklętych” zakatowanych przez NKWD i UB. Pomnik dla Armii Ludowej  – byłby żałosną kpiną z polskich patriotów.

Pomnik dla sowieckich  kolaborantów – w wolnej Polsce ,w wolnym Radomsku NIGDY więcej !!!    Byłby to pomnik zniewolenia, hańby i zdrady Polski !!!

Wrona pokonała orła –czyli zwycięstwo komunistów z SLD (PZPR) i III RP !!!!

Miesiąc temu odwołano z funkcji wicedyrektora Programu 1 Anita Gargas. Odwołano ją ponieważ wyemitowała film „Towarzysz Generał”. Emisja tego filmu na antenie TVP 1 okazała się sukcesem. Film miał rekordową ponad 3,5 milionową widownię. Dla mnie  odwołanie Anity Gargas jest ponurym zwycięstwem  generała Jaruzelskiego. Zwycięstwem zdradzieckiej WRONY, która od grudnia 1981 r prowadziła wojnę z narodem polskim.  Nie sądziłem,  że w wolnej Polsce będzie możliwe  zwalnianie z pracy dziennikarki w związku z emisją filmu o karierze wojskowej i politycznej autora stanu wojennego. Cholernie to wciąż przeżywam.

Co było w tym filmie, który doprowadził do furii funkcjonariuszy z postkomunistycznej SLD(dawniej PPR, potem PZPR- Płatni Zdrajcy Pachołki Ruskich) ?

W tym filmie przedstawiano tylko fakty. Nikt nie zarzucił autorom filmu, ze kłamią .Przedstawili tylko fakty – bardzo bolesne fakty. Cholernie bolesne fakty dla SLD(PZPR).

Komunizm w Polsce od 1944 r. był narzucony Polakom siłą, a szeroko rozumiane władze PRL ustanowione i kontrolowane przez Moskwę.  Polska nie była krajem suwerennym, a marionetkowa władza PRL kolaborowała z okupantem (zaborcą). Reszta jest już prosta i oczywista. Generał staje się jedynie symbolem tamtych czasów. Film próbował odkłamywać  totalitarne kłamstwa będące niegdyś narzędziem zniewalania Polaków, które pozostają dziś oficjalną i obowiązującą wersją historii. Czyż nie jest ironią losu, że łgarstwo totalitarnej propagandy czasów Breżniewa, Andropowa i Czernienki kreujące wiernego, ślepo posłusznego wasala Jaruzelskiego na zbawcę ojczyzny jest nadal oficjalnie obowiązujące? Czyż nie jest ironią , że ludzie, którzy mówią prawdę, nazywają rzeczy po imieniu, tak jak Grzegorz Braun, są szczuci, szykanowani, skazywani, a ich dorobek funcjonuje jak w latach 80-tych w drugim obiegu. Jak to możliwe, że zgodziliśmy się na Polskę, w której trzeba się tłumaczyć z emisji dokumentu historycznego o jednej z najhaniebniejszych postaci naszej historii? Są w tym filmie sceny symboliczne, że np scenę przekazywania POLSKIEGO sztandaru radzieckiemu admirałowi jako wyraz poddaństwa, te burze oklasków – widać przecież jak klaskali obecni na sali, czy sceny i twarze zachwyconych komunistycznych oficerów.

Autorzy filmu Grzegorz Braun i Robert Kaczmarek postawili na prostą prezentację faktów, podanych w ostrym tonie . Bez wątpienia oskarżali Jaruzela(jakoś słowo generał mi nie pasuje do zdrajcy). Zarzuty, które stawiają, są prawdziwe. Bez sformułowania oskarżenia nie ma mowy o sprawiedliwości. Przez 20 lat wolnej Polski ??(czy aby naprawde wolnej) na skutek okrągłostołowego pojednania nie przedstawiano prawdy. Narzucone nam  “porozumienie elit” udawało amnezję. Michnik uznał zdrajcę Jaruzela, za człowieka honoru. Dopiero teraz prawda przebija się na powierzchnię.

Czego bym sobie życzył. Aby powstało więcej takich filmów. O Staszku Pyjasie, o górnikach z Wujka, o księdzu Suchowolcu i Niedzielaku, o katach z UB i SB, o młody aktywiście Kwaśniewskim. Hm, a najciekawszy byłby film o powstawaniu fortun w III RP, powstaniu komercyjnych banków stworzonych na bazie NBP, o tym jak komunistyczna PZPR uwłaszczała się na naszym narodowym majątku.

Tylko kto te filmy nakręci ?? Liczę na młodych. Polski, sowiecki komunizm był totalitaryzmem takim samym jak niemiecki faszyzm. Prawdziwego rozliczenia z faszyzmem dokonano w Niemczech dopiero pod koniec lat 60 ubiegłego wieku, czyli ponad 20 lat po wojnie. U nas minęło już 20 lat. Więc czas na rozliczenia-ujawnienia prawdy o ludziach tworzących komunizm, czerpiących z niego profity. Ale cóż to tylko marzenia. Pomyłka Obywatelska rozpięła parasol ochronny nad komunistami. Ale wierze, że prawda kiedyś zwycięży !!!!

Twarze radomszczańskiej bezpieki !!

W wielu miastach Polski z inicjatywy władz lokalnych lub patriotycznych organizacji społecznych zorganizowano wystawy „twarze bezpieki”.  Wystawy pokazują twarze funkcjonariuszy zajmujących kierownicze stanowiska w lokalnych urzędach bezpieczeństwa w całym okresie jego funkcjonowania. Na prezentowanych panelach, oprócz twarzy, umieszcza się charakterystyki funkcjonariuszy UB i SB, przebieg ich służby, prezentuje wycinki dokumentów pozwalających opisać postawę funkcjonariusza jego „osiągnięcia” w zniewalaniu narodu, fragmenty dotyczące jego pracy w resorcie, poglądów, a także życia osobistego.

Uważam, że warto byłoby stworzyć taką wystawę w Radomsku- „Twarze radomszczańskiej bezpieki” . W zeszłym roku IPN zorganizował wystawę „Twarze piotrkowskiej bezpieki”. Podczas tamtej wystawy, która była także prezentowana w Radomsku pokazana kilku funkcjonariuszy z Radomska. Jednakże koniecznym byłoby zorganizowanie wystawy na której pokazano by wszystkich funkcjonariuszy pracujących w UB i SB w Radomsku od 1945 r. do 1989 r.  A może członkowie Stowarzyszenia “Przywrócić pamięć” przypomną młodym radomszczanom chociaż tych funkcjonariuszy SB, którzy zwalczali „Solidarnośc” w latach 80-tych, wymieniając ich nazwiska na forach internetowych ?  A może ktoś napisze co oni robią teraz ? Jak odnaleźli się w nowej demokratycznej Polsce ?

W jednym z kolejnych wpisów wymienię nazwiska funkcjonariuszy UB, którzy pracowali w radomszczańskim Urzędzie Bezpieczeństwa w maju 1946 r, gdy w podziemiach budynku UB w bestialski sposób zamordowano 12  żołnierzy KWP. Nie zapomnę oczywiście o nazwiskach samych pomordowanych.

Jałta- zdrada POLSKI !!!!

„Żołnierze Sił Zbrojnych Kraju! Postępująca szybko ofensywa sowiecka doprowadzić może do zajęcia w krótkim czasie całej Polski przez Armię Czerwoną. Nie jest to jednak zwycięstwo słusznej Sprawy, o którą walczyliśmy od roku 1939. W istocie bowiem – mimo stwarzanych pozorów wolności – oznacza to zmianę jednej okupacji na drugą, przeprowadzoną pod przykrywką Tymczasowego Rządu lubelskiego, bezwolnego narzędzia w rękach rosyjskich”.

Gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, komendant Armii Krajowej, fragment ostatniego rozkazu do żołnierzy.

Pamiętam i nie mogę zapomnieć . Boli. Po prostu ta rocznica boli. W lutym minęła 65 rocznica konferencji jałtańskiej. Konferencji podczas której  paralityk- przede wszystkim umysłowy(F.D.Roosvelt) i opalony cygarami wyleniały lew Albionu(W.Churchil) zdradzili Polskę i oddali ją na pożarcie największemu zbrodniarzowi świata J.Stalinowi(tak, największemu, naprawdę Hitler był przy nim malutki).

Roosvelt i Churchill usankcjonowali pakt Ribbentrop- Mołotow. Pozwolili aby Rosjanie ukradli nam nasze wschodnie ziemie. Nasze historyczne ziemie. Wilno i Lwów, perły polskości, zostały utracone. Zabrali nam je ci od wieków chcieli je zdobyć. Rosjanie, tym razem nie carowie ale dzicy bolszewicy, komuniści zajęli polskie ziemie. Nasze kresy wschodnie. Polaków deportowano. Wywożono jak bydło w towarowych wagonach. W zamian dano nam nie nasze ziemie. Otrzymaliśmy historyczne ziemie, którymi od wieków władali germanie.

Zostaliśmy zdradzeni, sprzedano NAS bolszewikom. Taka jest prawda. Tragiczna prawda. Porządek jałtański. Takie samo nieszczęście Polski jak zabory. Utraciliśmy wolność. Od zaborów ta utrata wolności różniła się tylko tym , że zachowywano pozory niepodległości. Jednak tak naprawdę rządzili nami namiestnicy sowieccy. Komunistyczni zdrajcy, których mocodawcy byli w Moskwie. Nie mający umocowania w narodzie. O tym należy pamiętać.

O zdradzie jałtańskiej, pięknie,  trafnie, oddając atmosferę tamtej konferencji napisał Jacek Karczmarski. Często słucham tej piosenki. Polecam. Takie są słowa

JAŁTA

Jak nowa – rezydencja carów, służba swe obowiązki zna.
Precz wysiedlono stąd Tatarów, gdzie na świat wyrok zapaść ma.
Okna już widzą, słyszą ściany, jak kaszle nad cygarem Lew.
Jak skrzypi wózek popychany z kalekim Demokratą w tle.
Lecz nikt nie widzi i nie słyszy.
Co robi Góral w krymską noc.
Gdy gestem w wiernych towarzyszy.
Wpaja swą legendarną moc.

Nie miejcie żalu do Stalina, nie on się za tym wszystkim krył.
Przecież to nie jest jego wina, że Roosevelt w Jałcie nie miał sił.
Gdy się triumwirat wspólnie brał za świata historyczne kształty.
Wiadomo, kto Cezara grał.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

W resztce cygara mdłym ogniku pływała Lwa Albionu twarz.
Nie rozmawiajmy o Bałtyku – po co w Europie tyle państw?
Polacy? Chodzi tylko o to, żeby gdzieś w końcu mogli żyć.
Z tą Polską zawsze są kłopoty, kaleka troszczy się i drży.
Lecz uspokaja ich gospodarz.
Pożółkły dłonią głaszcze wąs.
Mój kraj pomocną dłoń im poda.
Potem niech rządzą się jak chcą.

Nie miejcie żalu do Churchilla, nie on wszak za tym wszystkim stał.
Wszak po to tylko był triumwirat, by Stalin dostał to, co chciał.
Komu zależy na pokoju ten zawsze cofnie się przed gwałtem.
Wygra, kto się nie boi wojen.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!
Ściana pałacu słuch napina, gdy do Kaleki mówi Lew.
Ja wierzę w szczerość słów Stalina – dba chyba o radziecką krew.
I potakuje mu kaleka, niezłomny demokracji stróż.
Stalin to ktoś na miarę wieku, oto mąż stanu oto wódz!
Bo sojusz wielkich to nie zmowa.
To przyszłość świata, wolność, ład.
Przy nim i słaby się uchowa.
I swoją część otrzyma… – strat!

Nie miejcie, więc żalu do Roosevelta, pomyślcie ile musiał znieść.
Fajka, dym cygar i butelka, Churchill, co miał sojusze gdzieś.
Wszakże radziły trzy imperia nad granicami, co zatarte!
W szczegółach zaś już siedział Beria.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Więc delegacje odleciały, ucichł na Krymie carski gród.
Gdy na zachodzie działa grzmiały, transporty ludzi szły na wschód.
Świat wolny święcił potem tryumf, opustoszały nagle fronty.
W kwiatach już prezydenta grób, a tam transporty i transporty.
Czerwony świt się z nocy budzi.
Z woli wyborców odszedł Churchill.
A tam transporty żywych ludzi.
A tam obozy długiej śmierci.

Nie miejcie, więc do Trójcy żalu, wyrok historii za nią stał.
Opracowany w każdym calu – każdy z nich chronił, co już miał.
Mógł mylić się zwiedziony chwilą – nie był Polakiem ani Bałtem!
Tylko ofiary się nie mylą.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Tylko ofiary się nie mylą.
I tak rozumieć trzeba Jałtę!

Pomnik zniewolenia, hańby i zdrady Polski- nigdy więcej !!!

Komuniści, żyją i wierzą w komunizm. Naprawdę. Może nikt mi w to nie uwierzy,  może nawet pomyśli, że zwariowałem, że  pomimo tego co zrobili komuniści w Polsce od 1944r, jak zgnoili nasz  kraj  gospodarczo, moralnie, doprowadzając go do zapaści ekonomicznej,  mogą w być ludzie, którzy marzą o powrocie komunizmu.

Naprawdę tacy są. W Radomsku komuniści działają w Stowarzyszeniu Ziemia Radomszczańska. Chwała SLD, że nie tam. Czyli nawet w SLD, nie chcą komunistów.

W ostatnim numerze „Komu i Czemu” napisano, że członkowie tego stowarzyszenia  zbierają pieniądze na odbudowę pomnika braterstwa broni partyzantów polskich i radzieckich zburzonego w 1991 r.

Komuniści zdobyli władzę siłą, mordując prawdziwych Polaków- patriotów, którzy nie chcieli Polski zniewolonej przez J.Stalina i  Rosję Radziecką. Aby utrzymać się u władzy także posługiwali się aparatem przemocy UB, a potem SB, WSW , skrytobójczo mordując Polaków walczących o wolność i niepodległość Polski. Jednakże komuniści lubowali się w posługiwaniu kłamstwem. Takim superkłamstwem było nauczanie w szkołach ,że w Katyniu polskich oficerów, elitę naszego narodu zabili Niemcy, a nie Rosyjscy komuniści z NKWD. Na temat innych superkłamstw komunistów w innym wpisie.

Także kłamstwem posługują się członkowie w/w radomszczańskiej organizacji komunistycznej.

Zburzony pomnik nazywają pomnikiem braterstwa broni partyzantów polskich i radzieckich.  Dobrze, że mam trochę starych zdjęć i książek, więc wiem kto był sławiony na tym pomniku. Naprawdę ten pomnik nazywał się pomnik Braterstwa Broni lub przyjaźni polsko-radzieckiej.

Pomnik postawiono w 15 rocznicę powstanie PRL-u i umieszczono tablicę o następującej treści- „Wieczna chwała żołnierzom WYZWOLEŃCZEJ Armii Czerwonej i Wojska Polskiego oraz członkom ruchu oporu walczącym z faszyzmem hitlerowskim o wolność i demokrację w latach 1939-1945 r ”.

Więc z treści jednoznacznie wynika, że jest to pomnik postawiony przede wszystkim żołnierzom wyzwoleńczej Armii Czerwonej. Nie ma tam nic i partyzantach radzieckich. Nie ma ani słowa o partyzantach, także polskich ,walczących o wolną i niepodległą Polskę. Na siłę można się tych partyzantów „dopatrzeć” w zwrocie „ruch oporu”.

Jak wielka kpina z Polaków brzmi zwrot dziękczynny „Wieczna chwała żołnierzom WYZWOLEŃCZEJ Armii Czerwonej”.

W 1944 r, nie było żadnego wyzwolenia Polski. Armia radziecka dokonała podboju Polski realizując plan, który nie udał się  sowieckim komunistom w 1920 r. Na miejsce jednego okupanta, wszedł drugi okupant.

To  właśnie ci żołnierze z „wyzwoleńczej armii radzieckiej”  zabili strzałem w tył głowy kilkanaście tysięcy polskich oficerów wojska,  policji i  straży granicznej, urzędników państwowych i samorządowych, nauczycieli akademickich. Zamordowano elitę polskiego narodu , sól tej ziemi.

Na zajętych terenach Polski  działała „wyzwoleńcza” Armia Czerwona i radzieckie służby bezpieczeństwa (NKWD, Smiersz).Aresztowano osoby związane z Armią Krajowa i innymi organizacjami niepodległościowymi oraz polskim rządem w Londynie. ”Wyzwoleńcza” Armia Radziecka organizowała wywózki polskich patriotów do łagrów terenie ZSRR.  Rosjanie  mieli w Polsce sieć własnych obozów koncentracyjnych. Przypuszcza się, że w tego typu obozach w latach 1944-1950 zginęło około 25 tysięcy osób. W lipcu 1945 NKWD aresztowało ok. 2000 osób w okolicach Gib podczas tzw. obławy augustowskiej, 600 z nich nie powróciło; nie odnaleziono także ich grobów. Liczba ofiar terroru „wyzwolicieli” z Armii Radzieckiej jest szacowana na dziesiątki tysięcy.

Komuniści byli w Polsce ugrupowanie marginesowym, nie mieli żadnych szans na objęcie władzy w demokratycznych wyborach. Opór Polaków przeciwko wprowadzanemu systemowi politycznemu, który uznawano za wrogi i zbrodniczy był bardzo silny. Ten opór mógł być przełamany tylko z pomocą sowieckiego aparatu bezpieczeństwa. Gdyby nie obecność okupacyjnych wojsk ZSRR(„WYZWOLEŃCZYCH”), szczególnie  sił NKWD polscy komunistyczni kolaboranci z PPR  nie mieli najmniejszych szans na rządzenie Polską.

Powyżej podane fakty nie budzą wątpliwości. Wiec jest oczywiste ,że dla każdego polskiego patrioty, pamiętającego o  Katyniu, zabranym nam Wilnie, Lwowie i całych kresach, wywiezionych do łagrów tysiącach Polaków, bohaterskich żołnierzach „Warszyca” , „Ognia”, „Łupaszki”, „Zapory”, „Ognia”, „Huzara” , „Mścisława”, „Orlika”, mordowanych harcerzach z szarych szeregów „Anodzie”, „Ince”-  pomniki Armii Radzieckiej były pomnikami przypominającymi o zniewoleniu Polaków. O tym ,że zostaliśmy podbici przez rosyjskich komunistów. Takie pomniki upokarzały Polaków, oczywiście polskich patriotów. Dla polskich komunistów ,którzy pomagali zniewalać Polaków i rządzili nią jako namiestnicy ZSRR był powodem do dumy. Przypominał im, że wygrali  z wolną , patriotyczną, prawdziwą Polską.

W wolnej Polsce takie pomniki musiały zostać zburzone. Także pomnik w Radomsku. My, radomszczanie także chcieliśmy być wolni. Nie chcieliśmy czcić radzieckich „wyzwolicieli”.

„Wieczna chwała żołnierzom   wyzwoleńczej armi radzieckiej”- ten napis ,tak bardzo kłamliwy, zawsze napawał mnie obrzydzeniem. Gardziłem tym pomnikiem. Tylko dlatego ,że od zawsze znałem prawdę o Polsce „wyzwalanej” przez armię radziecką.  Tak zostałem wychowany.

Gdy słyszę ,ze ten pomnik miałby zostać odbudowany, czuję się tak jakby ktoś pluł mi w twarz  i wmawiał mi jak cudownie ,że zostaliśmy „wyzwoleni” przez sowietów.  I zmuszał mnie do powiedzenia, że za „komuny” było CUDOWNIE. !!

Gdy ktoś myśli aby odbudować ten pomnik zniewolenia Polski, to kpi i poniża polskich patriotów , wszystkich walczących o wolną Polskę ,w szczególności „Warszyca” i jego żołnierzy ,członków „Solidarności”, górników z „Wujka” i wszystkich działaczy opozycji.

Pomnik polskiego ruchu oporu , oczywiście tak. Powinien powstać. Bez wątpienia. Ale dla żołnierzy z AK,BCH, KWP,NSZ. Na pewno nie dla Armii Ludowej. Nie była to część polskich sił zbrojnych. I nie była to organizacja walcząca o wolność Polski. Bez wątpienia walczyła z Niemcami ,ale nie o wolność Polski.

Wierzę, że pomnik zniewolenia, nigdy nie zostanie odbudowany  !!!! Chyba ,że znowu Polska zostanie wyzwolona przez Armię Radziecką i będą na nią czekali wnukowie i prawnukowie tych , którzy czekali na tę armię już w 1945 r !! Wtedy odbudują ten pomnik. Na pewno !!

Dlaczego pamiętamy tylko o zamordowanych żydach ?

Rocznica wyzwolenia Auschwitz, wywołała moje refleksje, na temat, że ludzie nie są równi nawet po śmierci. Wciąż przypomina się o żydach ,którzy byli  ofiarami brunatnego totalitaryzmu, a w całkowite zapomnienie, historyczny niebyt odeszły ofiary  czerwonego totalitaryzmu(zdecydowanie gorszego). Zapomniano o milionach ludzi ,którzy zginęli w sowieckich obozach śmierci, zwanych gułagami.

Oczywiście zwycięzców się nie sądzi. Zbrodnicza ideologia jaką był komunizm, wygrała z  drugą zbrodniczą ideologią jaka był faszyzm. Dlatego też świat pamięta tylko o Auschwitz, Buchenwaldzie , Dachu a całkowicie zapomniał o sowieckich obozach pracy, łagrach gdzie zginęło ok. 42 mln ludzi (Aleksander Sołżynicyn   podaje liczbę 60 mln ludzi). Ci którzy przeżyli pobyt w sowieckim łagrze, nie byli w stanie stworzyć tak silnego lobby jakie stworzyli żydzi. Lobby żydowskie zawłaszcza pamięć o ofiarach Auschwitz. Oczywiście Żydów zginęło tam najwięcej. Ale faszyści mordowali także Polaków ,Cyganów, Rosjan. Nie zapominajmy o nich.

W stalinowskich obozach zginęło o wiele więcej ludzi niż w hitlerowskich.

Jednakże tylko  Hitlerowskie  obozy zostały powszechnie potępione, ich resztki zamienione w starannie utrzymane muzea, odwiedzane przez miliony turystów. Hitlerowcy stali się szwarccharakterami masowej kultury – powstało mnóstwo filmów na ten temat.

A łagry? W najmniejszym stopniu nie zostały potępione przez społeczność międzynarodową. Nie zostały zamienione na muzea. Na miejscach, gdzie były zakopywane ich ofiary, nie ma pomników, czasami szczątki ofiar do dziś walają się po lesie albo tundrze nie pochowane. Pamięć o tych obozach została wymazana.

Dla przeciętnego Europejczyka,  w jego świadomości, komunistyczne obozy zagłady nie istniały. Nie ma on wiedzy ,że zginęły tam miliony ludzi.

Byli enkawudziści, oprawcy z łagrów, spokojnie pobierają państwowe emerytury, nie wstydzą się swojej pracy, przed nikim się nie chowają, nie muszą nigdzie uciekać. Przeciętny konsument masowej kultury wie, że facet w dobrze skrojonym czarnym mundurze ze swastyką, to „zły”, ale któż na świecie rozpozna mundur mordercy z czeka ? Noszenie swastyki jest powszechnie potępiane. Ale noszenie czerwonej gwiazdy lub  sierpa i młota nie wywołuje powszechnego oburzenia. Kto widział jakiś film o zbrodniczym systemie Gułagu? Czy jakiemukolwiek turyście przyszłoby do głowy odwiedzić resztki Gułagu?

Niestety nikt, nigdy nie wyzwolił ludzi więzionych w łagrach. Mało było w nich żydów. Nie ma żadnej okazji, konkretnej daty do przypominania o milionach ludzi którzy zginęli w gułagach. Dlatego też świat zapomniał o milionach ofiar komunistycznego totalitaryzmu. To wielki tryumf czerwonej zbrodniczej ideologii. Zarażony niepamięcią świat.

Wyzwolenie Radomska – rocznica zniewolenia nie wyzwolenia !!!

16 stycznia minie kolejna rocznica wejścia sowieckich żołnierzy do Radomska. Przez lata tę rocznicę nazywano wyzwoleniem Radomska.

Tak naprawdę nie było to żadne  wyzwolenie.

Bez wątpienia Radomsko opuścili Niemcy. Ale na miejsce jednego okupanta, wszedł drugi okupant. Oczywiście,  ta niemiecka okupacja różniła się od tej sowieckiej, komunistycznej.  Jednakże jeden i drugi okupant gardził Polakami, odmawiał nam prawa do niepodległego i  suwerennego państwa uznając przedwojenną Polskę.za „bękarta traktatu wersalskiego”. To przecież te dwa totalitaryzmy faszystowski i komunistyczny dokonały IV rozbioru Polski we wrześniu 1939 r. Na wschodnich ziemiach zajętych przez Rosjan, szalał taki sam terror jak na ziemiach okupowanych przez Niemców. Niemcy tylko tym różnili się od sowieckich bolszewików, że uznawali i stosowali konwencję genewską i nie zamordowali polskich oficerów znajdujących się w niemieckich obozach jenieckich. Natomiast rosyjscy komuniści z rozkazu największego wroga Polaków Józefa Stalina dokonali mordu w Katyniu. Zbrodniarze z NKWD zabili strzałem w tył głowy kilkanaście tysięcy polskich oficerów wojska,  policji i  straży granicznej, urzędników państwowych państwowych i samorządowych, nauczycieli akademickich. Zamordowano elitę polskiego narodu , sól tej ziemi.

Po przekroczeniu w styczniu  1944 r. granicy określonej traktatem ryskim, wojska sowieckie dokonywały rozbrajania wojsk polskich- legalnych oddziałów AK , które były przedstawicielem polskiego emigracyjnego rządu tzw. londyńskiego. Żołnierze AK, byli internowani i deportowani  na Syberię, jeżeli nie chcieli służyć w wojskach polskojęzycznych  tzw. komunistycznej armii Z.Berlinga

Najważniejszą kwestią , często całkowicie pomijaną , pozwalającą dokładnie zrozumieć to co stało się w Polsce po 1944 r. jest uświadomienie sobie, że na emigracji ,w Wlk. Brytanii istniał polski rząd, który we wrześniu 1939 r. po inwazji Niemców i sowieckich komunistów musiał wyjechać z kraju. Jednakże to właśnie ten rząd był legalnym przedstawicielem Polski i miał pełną zdolność stanowienia prawa i reprezentowania państwa polskiego..

Jednakże komuniści postanowili  narzucić Polakom  obcą, nie reprezentatywną władzę. Dokonali  okupacji, podboju Polski . Oczywiście podczas sowieckiej okupacji, stosowano wobec Polaków  inny rodzaj represji.  Były one także mniej masowe.

Okupacja sowieckich komunistów tym różniła się od niemieckiej okupacji, że Niemcy nie stworzyli, żadnej polskojęzycznej formacji politycznej, która by w ich imieniu rządziła w Polsce. Komuniści sowieccy z rozkazu Stalina stworzyli partię komunistyczną, którą nazwali  Polską Partią Robotniczą. Tak naprawdę nie była ani Polska ani robotnicza. Jej siłą zbrojną była Armia Ludowa. Po zajęciu Polski przez wojska sowieckie z członków AL rekrutowano funkcjonariuszy UB i MO.

Przypominanie mechanizmu w jaki sposób  agenci sowieccy czyli polscy komuniści po 1944 r. zdobyli władzę, ma istotne znaczenie dla oceny ustroju komunistycznego, jego legitymizacji. Te początki jednoznacznie wskazują, że władza komunistyczna została nam narzucona przemocą przez stalinowską, sowiecką Rosję,   nie została wybrana i demokratycznie, dobrowolnie zaakceptowana przez Polaków.

Komuniści byli w Polsce ugrupowanie marginesowym, nie mieli żadnych szans na objęcie władzy w demokratycznych wyborach. Opór Polaków przeciwko wprowadzanemu systemowi politycznemu, który uznawano za wrogi i zbrodniczy był bardzo silny. Ten opór mógł być przełamany tylko z pomocą sowieckiego aparatu bezpieczeństwa. Gdyby nie obecność okupacyjnych wojsk ZSRR, szczególnie  sił NKWD polscy komunistyczni kolaboranci z PPR  nie mieli najmniejszych szans na rządzenie Polską. Komuniści z PPR w grudniu 1948 r. zmienili nazwę partii na PZPR. Trafnie tę nazwę rozszyfrował  Leszek Moczulski. W lutym 1992 r. na posiedzeniu sejmu powiedział , że PZPR to „Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji” .

Fakt, ze polscy komuniści byli agentami wrogiego mocarstwa ma wielkie znaczenie dla oceny zachowania polskich bohaterów z podziemia niepodległościowego, wywodzących się z AK, NSZ i BCH nazywanych obecnie ‘Żołnierzami Wyklętymi” . Polskie podziemie niepodległościowe po opuszczeniu Polski przez Niemców, walczyło z drugim okupantem, sowiecką Rosją, jej siłami bezpieczeństwa(NKWD, grupami Smiersz) i kolaborantami  z  PPR, AL,  UB i KBW.

Tak jak w czasie wojny, żołnierze AK walczyli z Niemcami, zabijając członków gestapo, SS, NSDAP, tak po wojnie „żołnierze wyklęci” w obronie niepodległej, demokratycznej w pełni suwerennej Polski, zostali zmuszeni do zabijania tych  którzy stosując masowy terror, zabójstwa polityczne działaczy polskich reprezentujących legalną polska władzę, narzucali nam obcy, wrogi, morderczy i totalitarny ustrój. Ustrój który doprowadził Polskę do zacofania ekonomicznego i społecznego.

W powojennej Polsce od 1944 r.  w sposób zbrodniczy wprowadzano komunistyczną władzę, agenturę sowieckiego mocarstwa.  Każdy naród ma prawo do obrony swojej wolności, suwerenności, wiec z tego prawa korzystali polscy patrioci żołnierze z  KWP, NSZ, WiN, zgrupowania Józefa Karasia „Ognia”, V i VI Brygady Wileńskiej AK i wielu innych organizacji podziemia antykomunistycznego.

Na tych terenach Polski które opuszczali Niemcy, rzekomi wyzwoliciele z Armii Czerwonej i NKWD zabijali, aresztowali, wywozili na wschód,  tych wszystkich Polaków którzy nie akceptowali nowej obcej nam sowieckiej władzy. Wydaje się więc oczywiste, że nazywanie wejścia do Radomska i innych polskich miast armii wrogiego mocarstwa, komunistycznego związku radzieckiego nie można nazywać wyzwoleniem.

Prawda  jest całkiem inna i oczywista, w dniu 16 stycznia w Radomsku rozpoczęło się zniewolenie które trwało do czerwca 1989 r. Wiec nazywanie początku tego zniewolenia jak wyzwolenia,  to kpina z Polaków, w szczególności z  polskich patriotów  zamordowanych po wojnie  przez NKWD, UB i SB .

Stan wojenny i zdrajcy z PZPR

28 rocznica stanu wojennego. Pierwsze moje skojarzenie. Dziecinne. Znowu coś się stało z anteną. Nie ma mojego ulubionego „Teleranka” . Kto wejdzie na stromy dach ? Nie działa telefon. Potem strach. Lęk. Dobrze, że było Radio Wolna Europa. Już wiedziałem ,że nie trzeba było wchodzić na dach. Antena nie była zepsuta.

Od momentu wprowadzenie stanu wojennego nie miałem wątpliwości kim był gen.W.Jaruzelski. Był zdrajcą własnego narodu. Zdradził zdecydowaną jego większość. Tę większość, która pragnęła wolności, godności, swobody wyrażania myśli. Tę większość, która miała dość rządów rasy panów z PZPR, czyli komunistów, bolszewików.

Gdy pisze się o stanie wojennym dokonuje się dziwnego zabiegu na naszej pamięci .  Całą winę za stan wojenny zrzuca się na W.Jaruzelskiego. Prawda jest jednak inna. Oczywiście W.Jaruzelski jest winien, ale on był tylko reprezentantem członków PZPR czyli tych , którzy obawiali się stracić władzę, przywileje czerpane z tego, że byli władcami Polski. Władcami wbrew woli narodu, który podbili, zniewolili na rozkaz Stalina po 1945 r.

Kierownictwo PZPR wprowadziło stan wojenny aby ratować swoją władzę. Komuniści kłamali i kłamią mówiąc ,że groziła nam inwazja sowietów, że musieli się bronić ponieważ „Solidarność” chciała ich mordować.

Zdrajcą jest nie tylko W.Jaruzelski, zdrajcami narodu okazali się także, a może przede wszystkim wszyscy członkowie PZPR, popierający i uczestniczący we wprowadzeniu stanu wojennego.

Jednak prawda jest taka, że faktycznym  celem wprowadzenia stanu wojennego była likwidacja protestów społecznych oraz wstrzymanie procesów demokratyzacyjnych, zainicjowanych w sierpniu 1980 roku. Zagrażały one trwałości systemu komunistycznego oraz utrzymaniu władzy przez PZPR.

Musimy pamiętać, że w czasie wojny polsko-jaruzelskiej straciło życie ponad 100 osób. Internowano ponad trzy tysiące osób, a czasowo pozbawiono wolności ponad 10 tysięcy. Tysiące ludzi było represjonowanych i wyrzuconych z pracy za udział w protestach, popieranie podziemnej działalności NSZZ „Solidarnośc”, NZS, czy też samą przynależność do związku. Większość działaczy związkowych i członków opozycji, szczególnie KOR, zostało internowanych, a później znalazło się w więzieniach.

Tego wszystkiego dokonali zdrajcy narodu – członkowie PZPR , nie tylko ci ze szczytów władzy ,także ci którzy mieszkali w Radomsku(pytanie do młodych ludzi, jak nazywa  się partia która aktualnie na scenie politycznej jest spadkobiercą PZPR  i wciąż broni decyzji o  wprowadzeniu stanu wojennego ?).