blog prywatny

"[..] jak trudno ustalić imiona wszystkich tych, którzy zginęli w walce z władzą nieludzką [..] a przecież w tych sprawach konieczna jest akuratność nie wolno pomylić się nawet o jednego [..] jesteśmy mimo wszystko stróżami naszych braci [..] musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu [..]"

Zbigniew Herbert
"Pan Cogito o potrzebie ścisłości"

Zanim go całkiem beatyfikujemy…

Jutro zacznie się szaleństwo WOŚP.  Już prawie błogosławiony J.Owsiak będzie latał nad Polską, w „towarzystwie” F-16 i wydawał ogromne ilości pieniędzy, aby zebrać inne ogromne pieniądze.  Jestem jak najbardziej, za akcjami charytatywnymi, za wspieraniem potrzebujących pomocy.  Ale chciałbym znać dokładny bilans WOŚP.  Do publicznej wiadomości trafia tylko jeden rodzaj liczb – ile udało się zebrać. Nikt nie podaje jaki jest koszt pozyskania tych pieniędzy. Ile wynoszą honoraria artystów i innych osób zarabiających tego dnia krocie ? Ile kosztuje roczne utrzymanie fundacji WOŚP. Ile  kosztuje propagandowy  festiwal na którym tarzającej się w błocie młodzieży, przekazuje się objawione prawdy jednej opcji politycznej ?  Jeszcze jedno, warto zastanowić się nad tym hasłem, że Owsiak pomaga dzieciom. W pewnym sensie tak. Ale gdyby np. w jednym z radomszczańskich gimnazjum wichura zerwała dach, który zostałby naprawiony za pieniądze WOŚP, bo p. prezydent nie zabezpieczyła pieniędzy na jego naprawę, to komu udzielono by pomocy ? Dzieciom czy p. prezydent ? Jaką opcję wybraliby radni z PO ?

Mniej krytycznie oceniałbym Owsiaka, gdyby znał odpowiedź na wyżej postawione pytania. W sytuacji gdy widzę  niejasne przepływy finansowe na grube miliony, jego zdecydowane, jednoznaczne zaangażowanie polityczne (krytyka prawicy, kościoła katolickiego i przymykanie oczu na znacznie gorsze bezeceństwa Platformy i reszty  centrolewicy) oraz stworzenie pewnej formy przymusu do udziału w akcji, której rezultaty są wielokrotnie słabsze niż działań choćby Caritasu, nie można bezkrytycznie oceniać J.Owsiaka. Chcę podkreślić, że należy oddzielić wielką tamą  ocenę samej akcji(jako pozytywną), zaangażowanie wolontariuszy(pozytywne), od oceny  jej głównego błogosławionego już przez „salon” guru POwsiaka !

„Nikt nie zadał sobie trudu, aby prześledzić życiorys „salonowego świętego”. In statu nascendi jest on bowiem szlachetny, subtelny, zasłużony w walce o wolność i wykształcony.

Ja, jako sceptyk niepoprawny, znalazłem tylko wzmianki o ojcu milicjancie i ateiście, maturze i trzykrotnym fiasku egzaminów na ASP i psychologię oraz o siedzeniu, jak mysz pod miotłą, w latach osiemdziesiątych w Rozgłośni Harcerskiej Polskiego Radia.

W czasie, gdy ówczesna młodzież szumiała przeciwko komunie, pan Jerzy zakładał „Towarzystwo Przyjaciół Chińskich Ręczników”, oficjalnie zakładał, a więc jakiś tam sekretarz musiał na to zezwolić. Inaczej powedrowałby do aresztu (za mniejsze sprawki tam trafialiśmy). Wykrzykiwać zaczął dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych, a jako że jest ode mnie starszy o ponad dziesięć lat, to delikatnie pytam co też pan Jerzy Owsiak robił w PRL? Może ktoś wie?”

http://wpolityce.pl/artykuly/20931-zanim-go-calkiem-beatyfikujemy

Jerzy Owsiak jest częścią medialno-politycznego układu i będzie promowany tak długo, jak długo ten układ będzie trwał. To oczywiste. Co nie oznacza, że należy zacząć udawać, że nic kontrowersyjnego się nie dzieje. Że nie ma miejsca – jak to napisałem jakiś czas temu na swoim blogu – wielkie oszustwo Owsiaka. (…) Żeby przekonać się, jak to jest z Owsiakową „tolerancyjnością”, wystarczy poszukać jego opinii o Radiu Maryja czy o osobach nie dość zachwyconych jego działalnością. (…) Styl Owsiaka stanowczo mi nie odpowiada. Jest knajacki, natrętnie luzacki, wrzaskliwy, a przy tym apodyktyczny i autorytarny. Można by powiedzieć: w takim razie proszę nie brać w tej imprezie udziału i tyle. Ale rzecz w tym, że Owsiak został wypromowany na publiczną instytucję, a za tym poszły i idą cały czas pewne konsekwencje. Został stworzony fałszywy ciąg myślowy: skoro człowiek ratuje chore dzieci, więc wszystko, co robi, jest świetne, w tym jego styl, jego poglądy, jego stanowisko w każdej sprawie. I proszę mi nie pisać, że tego nikt wprost nie twierdził. Jasne, że nie, ale taki jest oczywisty mechanizm socjologiczny i wie to każdy, kto ma do czynienia z mediami i socjologią społeczną. To klasyczny przypadek ikon popkultury.”

http://wpolityce.pl/artykuly/21066-wosp-dlaczego-nie-wielbie-owsiaka-jest-czescia-medialno-politycznego-ukladu-i-bedzie-promowany-tak-dlugo-jak-dlugo-ten-uklad-bedzie-trwal

„W przypadku Owsiaka mamy do czynienia z często stosowaną metodą tworzenia iluzji pozapolityczności osoby i przedsięwzięcia, które pozapolityczne wcale nie są. Owsiak nie jest osobą „pozaideologiczną”, stojącą w jakiś sposób poza sporem politycznym. Przeciwnie – jest osobą o bardzo wyrazistych poglądach, które uzewnętrzniają się od czasu do czasu w postaci zapowiedzi „dawania z baśki” tym, którzy ośmielają się badać życiorys Wałęsy, w wypowiedziach na temat Radia Maryja albo w usuwaniu sprzed wejścia na Przystanek Woodstock (podkreślam: z terenu publicznego) wystawy antyaborcyjnej.”

http://www.rp.pl/artykul/61991,787500-Twarze-Jurka-Owsiaka.html

„on tyle robi dla dzieci. Czy na pewno? Owsiak zrobił przez te wszystkie lata z WOŚP istny cyrk, którego koszty stają się absurdalne. Godziny telewizyjnych transmisji, przeloty samolotami (tym razem w eskorcie F-16), tysiące ludzi do obsługi koncertów, którzy przecież nie pracują darmo, sprzęt itd. Jaki jest sens ciągnąć imprezę, gdzie co roku trzeba wymyślać nowe fajerwerki, coraz absurdalniejsze i coraz kosztowniejsze, byle zachęcić ludzi do jednorazowego zrywu? Porównanie kosztów i zysków to zwykłe wyliczenie efektywności. Nikt tego dotąd nie zrobił, a w takim wyliczeniu wspominany przez Leskiego Caritas wypadłby pewnie o kilkaset procent lepiej niż WOŚP.”

http://lukaszwarzecha.salon24.pl/148967,na-czym-polega-oszustwo-owsiaka

„Po raz kolejny warto postawić pytania, które już zadawałem: z jakich to powodów akurat jedna charytatywna impreza, firmowana przez osobę mocno kontrowersyjną, cieszy się bezprecedensowym wsparciem mediów, publicznych i prywatnych? Dlaczego akurat w tym przypadku istnieje niepisany obowiązek entuzjazmowania się i wspierania tej imprezy? Dlaczego F-16, które, jak rozumiem, i tak muszą latać, latają akurat, eskortując Owsiaka, a nie Annę Dymną albo wolontariuszy Caritasu, którzy co roku przed świętami po cichu sprzedają swoje świece?

Medialny i organizacyjny cyrk, jaki towarzyszy WOŚP, dawno już przekroczył granice absurdu i przyzwoitości. Owczy pęd wyłącza myślenie większości ludzi, którzy „dają na Owsiaka”, bo „przecież wszyscy dają”. Wraz z każdą edycją WOŚP uzupełniany jest wizerunkowy kapitał człowieka, który pod pozorami ograniczenia wyłącznie do pracy charytatywnej, przemyca bardzo wyraziste poglądy społeczne i polityczne. Ja tego kapitału podwyższał mu nie będę.”
http://lukaszwarzecha.salon24.pl/148967,na-czym-polega-oszustwo-owsiaka

Możliwość komentowania została wyłączona.