Rów w którym płynie mętna rzeka
nazywam Wisłą. Ciężko wyznać:
na taką miłość nas skazali
taką przebodli nas ojczyzną
Zbigniew Herbert z wiersza Prolog
Z uwagą oglądam dwie czarno-białe fotografie. Na pozór są bardzo podobne. Na każdej z nich kolumna czołgów. Na czołgach żołnierze. Czołgi jadą ulicą, na której stoją uśmiechnięci ludzie, trzymający kwiaty. Ludzie podnoszą ręce w geście radości. Fotografie są bardzo podobne. Tylko pozornie podobne. Na jednej fotografii są żołnierze 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka witani w październiku 1944 r., przez mieszkańców holenderskiej Bredy, a na drugiej żołnierze 3 Armii Radzieckiej witani w lipcu 1944 r. przez mieszkańców Białegostoku. Na zdjęciach widać tylko jeden kadr. Aby zrozumieć, dlaczego te fotografie są tylko pozornie podobne, jaka jest różnica pomiędzy wyzwoleniem a zniewoleniem, należy opowiedzieć o tym czego nie widać już na tych zdjęciach.
Gdy Bredę zdobyli Polacy, z ukrycia wyszedł przedwojenny burmistrz Bredy W. T. Van Slobbe . Gen. S.Maczek natychmiast przekazał mu pełnię władzy w mieście. Natomiast w Białymstoku, przedstawicieli legalnych władz polskich i dowódców Armii Krajowej, żołnierze Armii Czerwonej, natychmiast aresztowali. Realną władzę nad miastem objęło NKWD. 8 sierpnia 1944 r. po rozmowach z delegacją sowiecką, na czele której stał dowódca Wojsk Ochrony Tyłów NKWD 2 Frontu Białoruskiego gen. mjr Rogatin, zostali aresztowani przedstawiciele miejscowych władz wojskowych i administracyjnych, inspektor AK mjr Władysław Kaufman “Bogusław” i delegat Rządu kpt. dr Józef Przybyszewski “Grzymała”. Tego samego dnia sowiecki aparat bezpieczeństwa zatrzymał Czesława Gołębiowskiego, prezydenta Białegostoku .
Inna fotografia. Z uwagą patrzę na stare czarno-białe zdjęcie dołu wykopanego w ziemi. Zwykły pusty dół w lesie, w okolicach Augustowa. To puste miejsce, lecz wciąż ponad nim drży powietrze po tamtych głosach, żołnierzy z Armii Krajowej Obywatelskiej, którzy od 1944 r. brali udział w powstaniu antysowieckim.
Ten dół w lipcu 1945 r. był wypełniony wodą, a w nim „wyzwoliciele” spod znaku czerwonej gwiazdy, przetrzymywali polskich żołnierzy walczących z sowiecką okupacją. Zatrzymanych żołnierzy AKO, nowi okupanci z Armii Czerwonej okrutnie torturowali, a potem wiązali drutem kolczastym i na całe dni zostawiali w takich dołach wypełnionych wodą. Wśród zatrzymanych były także kobiety, w tym kilkanaście w ciąży.
Wyzwolenie – czy tego słowa można używać aby opisywać to co działo się w Polsce od lipca 1944 r. ? Takie „wyzwoleńcze” działania jak w Białymstoku i Augustowie , żołnierze Armii Czerwonej i NKWD, podejmowali w całej „wyzwalanej Polsce”, gdzie natychmiast aresztowano legalne władze polskie, które były ciągłością władzy przedwojennej. Aresztowanych często wywożono do ZSRR.
Słowo WYZWOLIĆ oznacza przywrócić wolność, niezależność. WYZWOLENIE to odzyskanie NIEPODLEGŁOŚCI, SUWERENNOŚCI. Czołgi gen. Maczka faktycznie przywiozły Francuzom, Belgom, Holendrom wolność, czołgi z czerwoną gwiazdą na pancerzach przywiozły nową ,inną niewolę. Armia Radziecka stała się nowym OKUPANTEM !
Wyzwolenie powinno oznaczać oddanie władzy narodowi. Wyzwolenie oznacza przywrócenie status quo sprzed wojny, czyli oddanie władzy narodowi, a nie zawłaszczenie jej pod pozorem przywracania niepodległości, jak właśnie postąpili Armia Sowiecka i Stalin. Żołnierze z „czerwoną gwiazdą”, symbolem zbrodniczego totalitaryzmu, takim samym jak niemiecka swastyka, nie przyszli do Polski aby ją wyzwolić, tylko podbić i zniewolić
Źródłem każdej władzy jest wyłącznie naród, obywatele danego państwa. Każdy naród ma prawo do samostanowienia i suwerenności. Tego prawa, żadne obce państwa nie mogą żadnemu narodowi odebrać. USA, ZSRR i Wlk. Brytania prawem siły i gwałtu odebrały Polakom prawo do samostanowienia. USA i Wlk. Brytania zdradziły Polaków i oddały Polskę J.Stalinowi. Ktoś, kto mówi, że obce mocarstwa miały PRAWO DECYDOWAĆ o Polakach, jest komunistycznym lub postkomunistycznym, skundlonym polskojęzycznym stworem, a na pewno nie wolnym Polakiem. Tylko POLACY mogą być źródłem władzy, na swoim terytorium.
Wejście Armii Czerwonej, NKWD do polskich miasteczek i wsi oznaczało początek nowej okupacji. Na czołgach sowieckich przyjechali polskojęzyczni, komunistyczni agenci Stalina, którzy zakładali PPR i organizowali urzędy komunistycznego terroru służącemu zniewoleniu Polaków. Komuniści byli obcą, zgniłą moralnie tkanką na zdrowym ciele polskiego narodu.
Jedynym rzeczywistym tytułem do sprawowania władzy przez komunistów z PPR i PZPR była wola i decyzje Józefa Stalina, wsparte militarną potęgą Związku Sowieckiego. Stalinowscy agenci rozpoczynając okupację Polski dokładnie wiedzieli, że mają zerowe poparcie społeczne. Zdrajca i zwykły bandyta Bolesław Bierut, przemawiając 9 października 1944 r. na posiedzeniu KC PPR. Powiedział :
„Tow. Stalin ostrzegał nas, że w tej chwili mamy bardzo dogodną sytuację w związku z obecnością Armii Czerwonej na naszych ziemiach. – Wy macie teraz taką siłę, że jeśli powiecie 2 razy 2 jest 16, to wasi przeciwnicy potwierdzą to – powiedział tow. Stalin. – Ale nie zawsze tak będzie. Wtedy was odsuną, wystrzelają jak kuropatwy […].”
O „poparciu” narodu polskiego dla stalinowskich kolaborantów całą prawdę wyznał Władysław Gomułka, sekretarz KC PPR, kiedy na tajnym plenum kierownictwa partii, w dniach 20-21 maja 1945 r., stwierdził:
„Nie jesteśmy w stanie walki z reakcją (czyli polskim podziemiem niepodległościowym i społeczeństwem, które w znakomitej większości było wrogie komunistom – przyp. autora) przeprowadzać bez Armii Czerwonej […] Niesłusznym byłoby żądanie wycofania wojsk. Nie mielibyśmy swoich sił, aby postawić na ich miejscu.”
Stalin nie dał nam żadnej wolności. Polska straciła swoją niepodległość i suwerenność. Była rządzona przez stalinowskich agentów i zwykłych bandytów. Armia Czerwona była więc armią okupacyjną. Osoby działające w PPR i AL., byli zwykłymi kolaborantami współpracującymi z radzieckim okupantem.
„ Nie ma żadnego państwa polskiego w postaci „Polski Ludowej”. PRL nie jest dalszym ciągiem historii Polski, lecz dalszym ciągiem historii rewolucji bolszewickiej 1917 r. PRL nie jest przedłużeniem państwowości polskiej, lecz przedłużeniem i integralną częścią bloku komunistycznego. Gomułka przyszedł do władzy tak samo, jak poprzednio miał przyjść Marchlewski, a później przyszedł Bierut, nie wbrew intencjom centrali komunistycznej, ale z jej nominacji.” Józef Mackiewicz
Jak bardzo trzeba mieć zniewolony komunistyczny umysł, aby w wolnej, demokratycznej Polsce oddawać hołd zbrodniarzowi J.Stalinowi i kłamać, że on „wyzwolił” Polskę czyli dał Polakom wolność ! Postkomuniści z SLD pokazują, jak bardzo są z PZPR, jak bardzo mentalnie są sługami J.Stalina. Gdy obserwuję(w NTL) lokalnych postkomunistów z PZPR(obecna nazwa SLD) oddających, każdego 16 stycznia, hołd Stalinowi i bredzących o wyzwoleniu, to obok twarzy „socjaldemokratów” Ciacha, Drzazgi, widzę twarze Bermana, Bieruta, Wasilewskiej, Brystygierowej, Wolińskiej, Moczara, Korczyńskiego i innych komunistycznych zbrodniarzy, którzy „wyzwalali” Polskę razem z Armią Czerwoną i NKWD. Ciach, Ewa Drzazga klęczą przed nimi , oddając im hołd.
Jedyne co jest pocieszające, to fakt, że komunistyczna „czerwona zaraza” ma minimalne oddziaływanie. Hołdy Stalinowi oddaje parę osób. Tyle samo co postkomunistów, jest patriotycznej młodzieży z ONR, protestującej przeciwko zakłamywaniu historii.
Każdy, kto oddaje hołd J.Stalinowi i Armii Czerwonej, tak naprawdę wyklucza się ze wspólnoty historycznej, tradycji wolnych Polaków. Natomiast wchodzi do wspólnoty osób polskojęzycznych, bolszewików, komunistów, stalinowskiej agentury, ubeków, najgorszych szumowin, które nie chciały wolnej, suwerennej, niepodległej Polski.
Każdy kto przychodzi(nawet jak nie ma czerwonej gwiazdy na czapce) świętować rzekome „wyzwolenie” w 1945 r., oddając hołd Stalinowi i jego żołnierzom z NKWD, nie dość, że podle kłamie, to po prostu wymiotuje do grobów Polaków eksterminowanych w Gułagach, zamordowanych w Katyniu, podczas „obławy augustowskiej”, członków polskiego rządu porwanych, a następnie zamordowanych w Moskwie, wszystkich „żołnierzy wyklętych”- z KWP, NSZ, AK, WiN, i podziemia niepodległościowego biorących udział w powstaniu antykomunistycznym.
Oddając hołd sowieckim „wyzwolicielom”, tak naprawdę oddają niewolniczy pokłon tym, którzy mordowali Polaków w celu zniewolenia Polski .
Trzeba zdecydować albo oddajemy hołd Stalinowi i generałowi Sierowowi albo generałowi Augustowi Fieldorfowi „Nilowi” i rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu. Tym pierwszym oddają hołd mentalni niewolnicy komunistycznego zbrodniarza Stalina, spadkobiercy bolszewickiej i komunistycznej tradycji. Tym drugim wolni Polacy spadkobiercy patriotycznych , wolnościowych i narodowych tradycji.
Hasło „precz z komuną”, wciąż aktualne.
P.S.
Ostatnio Ciach i inni postkomuniści chcą walczyć z faszyzmem. Po wojnie komuniści także walczyli z faszyzmem. Wtedy słowa faszyzm, faszyści, były używane w bardzo szerokim znaczeniu. Mała ilustracja tego wciąż żywego dla Ciacha języka.
„M.p. 18. X. 1944 r.
(…) Organizacja w terenie z każdym dniem rośnie. Naród Polski tylko z nami sympatyzuje, a nieliczna garstka faszystów jest tylko garstką.(…) Pozdrawiam wszystkich kochanych towarzyszy. Bądź zdrów i żyj.
Moczar.
PS. Grzegorz! Wyłap wszystkich skurwysynów faszystów.”
To urywki z listu, który Demko Mykola vel. Mieczysław Moczar napisał do Grzegorza Korczyńskiego.
Obaj byli agentami Stalina, tworzyli komunistyczną Gwardię Ludową i Armii Ludową, zamordowali wielu wolnych Polaków z AK. Moczar pisał swój list wprowadzając siłowo komunizm w łódzkim, Korczyński instalował komunizm w lubelskim, na terenach „wyzwolonych” przez Armię Czerwoną. W tym czasie nie było tam już ani jednego Niemca. Byli natomiast żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, czyli „faszyści”, o których wyłapanie Moczar prosił swojego komunistycznego towarzysza.
Doskonały tekst p. Szymonie. Widze, że pisze Pan rzadziej,ale warto czekacna takie wpisy. I na koniec to porównnaie Ciacha z ubekiem Moczarem. Perełka !
Dla tych wszystkich odpolaczonych, którzy oddają hołdy czerwonej sowieckiej hołocie, uznając ich za wyzwolicieli Polski, Gruzji, Krymu ! Precz z komuną !
Hej dziewczyno! Hej niebogo!
Jakieś wojsko idzie drogą!
Schowaj pieniądze, schowaj zegarek!
Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to oni,
Że to banda bandę goni,
A to Czerwoni! Czerwoni!
Kryj się, kryj!
A ten gruby, co na przedzie
Na kradzionym koniu jedzie,
To Rokosowski, marszałek polski!
Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to śmieci,
Że to gówno z nieba leci,
A to Sowieci! Sowieci!
Kryj się, kryj!
Przyjdą nocą {eja!}, zgwałcą srodze,
Na kradzionej gdzieś podłodze,
Zostawią z dzieckiem! Dzieckiem radzieckiem!
Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to trzewik,
Że to kryty słomą chlewik,
A to Bolszewik! Bolszewik!
Kryj się, kryj!
A ja myślałem, że to oni,
Że to banda bandę goni, http://www.youtube.com/watch?v=9ettjvt3hQI
dobry tekst Panie Szymonie.. bardzo dobry- zniewolone nasze umysły przez fałszowanie historii. Ja znam inną.. z opowieści moich rodziców, zwłaszcza mamy, która doznała wiele złego w tamtych czasach.