Pytany o różnice w położeniu geopolitycznym współczesnej Polski i II Rzeczpospolitej, prof. Nowak zwraca uwagę, iż “choć medialne sukcesy pani Steinbach mogą budzić pewne zaniepokojenie, to jednak od strony zachodniej nasze poczucie zagrożenia wydaje się nieporównanie mniejsze niż było w międzywojniu”. Problemem jest natomiast “postrzeganie interesów niemieckich wśród tej części kół gospodarczych w Niemczech, która stawia w sposób absolutny na współpracę z Rosją – nawet kosztem Polski”.
Zdaniem prof. Nowaka szczególnie niepokoi fakt, że prowadzona przez Rosję od mniej więcej 10 lat polityka odbudowy kontroli nad całym obszarem dawnego Związku Sowieckiego okazuje się w ostatnich miesiącach “zatrważająco skuteczna”. Istotą problemu jest struktura władzy w Rosji – zasadniczo odmienna od struktury państw demokratycznych, w 70 procentach wywodzącą się z FSB, GRU, KGB czy struktur siłowych służb specjalnych. Zdaniem prof. Nowaka jest to wyjątkowe zjawisko w skali światowej.
“Chodzi o specyfikę mentalności ludzi, którzy wywodzą się ze służb najtrwalszego totalitarnego państwa w XX-wiecznej historii. Mentalność ta sprowadza się do szkolenia w oszukiwaniu przeciwnika, a nawet w posługiwaniu się narzędziem, do którego rosyjskie władze odwołują się okazjonalnie – chodzi o zabijanie przeciwników, bo przecież do tego także sprowadzała się (między innymi) “technika operacyjna” KGB i GRU.”
W opinii prof. Nowaka, wniosek powinien być jeden: z Rosją rządzoną przez premiera Putina i jego ekipę trzeba prowadzić politykę nieco bardziej ostrożną. Odnosząc się do tragedii smoleńskiej, prof. Nowak stwierdza:
“A dlaczego mielibyśmy wykluczyć hipotezę zamachu, skoro bierze ją pod uwagę Prokuratura Wojskowa RP? Przede wszystkim jednak, nie posuwając się nawet do tego rodzaju najdalej idącej hipotezy, możemy stwierdzić, że władze rosyjskie po 10 kwietnia postępują w sprawie smoleńskiej tak, jakby chciały ukryć, zamazać jakąś część swojej odpowiedzialności za tę tragedię.”
Ale problem jest szerszy – to problem relacji Zachodu z Rosją, relacji opartych na udawaniu, że Rosja jest krajem demokratycznym lub przynajmniej demokratyzującym się:
“Zmierzam do tego, że Rosja Putina narzuca coraz bardziej swój punkt widzenia na politykę. I to nie jest tak, że zbliżenie Europy z Rosją odbywa się na warunkach europejskich, ale może też odbywać się na warunkach Rosji Putina i to nie jest zbliżenie dla nas korzystne. Takie [są te warunki], żeby całkowicie zrezygnować z owych wartości, na jakich zbudowana jest UE od okresu po II wojnie światowej, i by zbudować europejsko-rosyjskie zbliżenie na zasadzie wspólnoty interesów najsilniejszych, wspólnoty koncertu mocarstw.”