“Trzeba wspomnieć wszystkich zamordowanych rękami także polskich instytucji i służb bezpieczeństwa pozostających na usługach systemu przeniesionego ze Wschodu. Trzeba ich przynajmniej przypomnieć przed Bogiem i historią”. Jan Paweł II
Trudno mi pisać te słowa. Chce napisać o czymś co jest pewnego rodzajem mojego wyrzutu sumienia. A nie powinno być tylko moim wyrzutem sumienia. Zrobiłem za mało. Inni także. Ale wierzę, że się uda.
Przez 20 lat wolnej Polski, nie upamiętniono żołnierzy „Warszyca” bestialsko zamordowanych w piwnicy radomszczańskiego Urzędu Bezpieczeństwa. Aktualnie w budynku dawnego UB, mieści się Muzeum Regionalnego w Radomsku.
Uważam, że na budynku muzeum powinna być w murowana tablica z nazwiskami zakatowanych tam bohaterskich żołnierzy „Warszyca”, walczących z komunistami z PPR,UB i innymi sowieckim kolaborantami.
Jesteśmy to im winni. Oni zginęli za prawdziwie wolną Polskę. Od 1944 r. do 1989 r, o tych ludziach nie wolno było nawet myśleć. Ale pamięć o nich przetrwała. .Pielęgnujmy tę pamięć. Uhonorujmy te nazwiska. To nasz moralny obowiązek.
Przypomnę co się stało w nocy z 9 na 10 maja 1946 r. w piwnicy „muzeum”.
Wyrokiem z dnia 7 maja 1946 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie po jednodniowym pokazowym procesie, który był mordem sądowym skazał na karę śmierci :
- Jana Rogulkę
- Józefa Kapczyńskiego
- Józefa Koniarskiego
- Ryszarda Nurkowskiego
- Benedykta Ratajskiego
- Czesława Turlejskiego
- Karola Wielocha
- Stanisława Wersala
- Ryszarda Chmielewskiego
- Leopolda Słomczyńskiego
- Tadeusza Schabowskiego
- Piotra Proszowskiego
Skazanych bestialsko zamordowano w nocy z 9/10 maja 1946 r.
Oprawcy z UB wszystkim skazanym wykłuli oczy, obcięli języki, wbili w głowę gwoździe, rozbili czaszki, połamali ręce, a następnie zastrzelili strzałem w tył głowy. Zwłoki były tak zmasakrowane, że rodziny nie mogły rozpoznać swoich bliskich.
W taki sposób komuniści z PPR(przekształconego potem w PZPR) zdobywali władzę w Polsce. A jak nazywa się dzisiaj partia, która broni dawnych ubeków i sbeków i broni PRL-u ??
Ta komunistyczna zbrodnia popełniona przez komunistów z PPR-u, musi zostać upamiętniona poprzez wmurowanie tablicy na muzeum. Nie wiem kto powinien wystąpić z inicjatywą wykonania takiej pamiątkowej tablicy ? Pani prezydent(może trzeba było to zrobić na początku kadencji) ? radni ? organizacje kombatanckie ? Ktoś powinien. Popełniono grzech zaniechania . Ten grzech wciąż na nas ciąży. Odsłońmy tę tablicę. Wtedy ten grzech będzie nam wybaczony. Nie bójmy się przypominać prawdy.
Tylko postkomuniści z SLD, boją się prawdy o zamordowanych 20 tysiącach żołnierzy i funkcjonariuszy Polskiego Państwa Podziemnego i 200 tysięcy męczonych w więzieniach,
Rok WARSZYCA, “naszego bohatera” to doskonała okazja aby taką tablicą upamiętnić, oddać hołd i cześć tym, którzy poświecili własne życie w walce o wolną od komunistów Polskę.
Może parę faktów, bo monopol na prawdę ma G.D. Pan J. Szelka “odsiedział” kilka lat w więzieniu stalinowskim za działalność opozycyjną. Pan TW “Wolski” ma na koncie również odsiadkę z tym, że za machloje finansowe przy budowie szkoły w Rzejowicach. czytając wpisy p. Drzewowskiego można odnieść wrażenie, że P. Szelka to pospolity kryminalista, a TW “Wolski” to istny anioł, który zstąpił na Ziemię. Jak widać niektórzy za pieniądze napiszą wszystko. Wracając do pomnika, który ma stanąć przy szkole w Rzejowicach (za którą odsiadkę zaliczył “Wolski”) to odsłonięcie go przez TW “Wolski” spowoduje, że Ś.P. gen. Warszyc na pewno przewróci się w grobie.
Nie będę się ścigał z Yeti na informacje kryminalne bo ja nie jestem tak blisko tych wyroków jak on. Cieszy mnie jednak ta dyskusja bo lubię gdy coś się dzieje. Nie napisałem że pan Sz. to pospolity kryminalista i wrażenia Yeti ma nieuprawnione. A w ogóle pan Sz. mało mnie interesuje bo nie znam człowieka. No i to by było na tyle…Pa, pa
Cytat z D.G” “Co do Pana Sz. to wiem że w czasach “komuny” miał dwa wyroki karne i niekoniecznie za działalność opozycyjną. Szczegółami służe.” To zna Pan te szczegóły, czy to typowe pomówienie?
Ale się Yeti obudził. Znaczy idzie wiosna. Oczywiście że szczegóły znam ale je nie upublicznię, bo to jest niezgodne z prawem. Wiec mnie nie podpuszczaj. To sąd określa czy wyrok ma być podany do wiadomości publicznej czy nie. Nawet wyrok z lat 70-dziesiątych.
Z tym zasłanianiem się prawem to kiepski wykręt. Wyjątkowo łatwo przychodzi panu opluwanie ludzi, którzy zasługują na wielki szacunek (M. Ciężki, J. Szelka). Na początku spotkania Pana Ciężkiego z Jasińskim, Pan Ciężki (znając „aniołka” z jakim ma do czynienia) oznajmił, że rozmowę będzie nagrywał. Ta sytuacja nie uprawnia G. Drzewowskiego do stwierdzeń: „Pan Ciężki przyszedł do wójta Jasińskiego jako przedstawiciel stowarzyszenia a zachował się jak SB-ek bo pod stołem nagrywał cała rozmowę.” Jeżeli G. D. zna szczegóły wyroków wydanych na Pana Szelkę, które nie były podane do publicznej wiadomości to może (cytat z G.D.): „Jeśli jednak wiedzę czerpie się z plotek i opowieści u cioci Ady na imieninach, albo po prostu z magla to potem trudno odróżnić ziarno od plewy….”. W tym wypadku „wiedza” może jeszcze pochodzić od „wielkiego autorytetu” t.j. TW „Wolskiego” wcześniej „X-85”, który przez kilka lat z gorliwością informował SB o działalności Pana J. Szelki. Z tych i innych „informacji” od tegoż agenta, IPN skompletował tomy akt. Może dla wykazania odrobiny obiektywizmu G.D. oprócz obszernych oświadczeń zamieści przykładowy protokół ze spotkań SB z Jasińskim. Materiały są dostępne dla każdego zainteresowanego w IPN oraz m.in. w niedawno wydanym opracowaniu IPN. Dla przypomnienia (z mat. IPN): „”Wolski” („X-85”)- wg zachowanych dokumentów Stanisław Jasiński (ur. 1953), zarejestrowany w charakterze TW pod nr. 8733 (1985-1989): ekonomista, samorządowiec, poseł; absolwent Wydziału Ekonomiki i Organizacji Rolnictwa Spis w Warszawie; od czerwca 1985 naczelnik gminy Kodrąb; w 1988 wiceprzewodniczący Gminnego Kolegium Wyborczego w Kodrębie; poseł na Sejm PRL (RP) z ramienia ZSL (1989-1991); od 1990 wójt gminy Kodrąb; czł. WKK dla byłych funkcjonariuszy SB w Piotrkowie Trybunalskim (1990); czł SKL; w wyborach parlamentarnych w 2007 kandydat z listy PIS. AIPN Łd, 0031/943, t. 1-2; 0059/1351; karta Mkr-2 z kartoteki odtworzeniowej Wydziału „C” WUSW w Piotrkowie Trybunalskim; 0258/1, Dziennik rejestracyjny; 0258/2, Dziennik archiwalny teczek personalnych i wyeliminowanej agentury WUSW w Piotrkowie Trybunalskim; AIPN, karty Mkr-2 z kartoteki Biura „C” MSW oraz kartoteki odtworzeniowej Biura „C” MSW.” Oczywiście to wszystko nie prawda, bo prawdę zna tyko G.D., wszyscy inni (Stowarzyszenie, NTL, Ciężki, Szelka, Kod, 123, itd.) kłamią „jak z nut”.
No to się Yeti rzeczywiście obudził. Znasz chłopie takie szczegóły że aż strach się domyślać gdzie pracujesz. W całej tej swojej twórczości i cytatach z IPN zapomniałeś dodać że w materiałach na “Wolskiego” nie ma ani jednego dokumentu podpisanego przez niego. Nie ma też deklaracji współpracy.
Co do szacunku dla pewnych osób to pozwolisz że ja będę decydował kogo mam szanować a kogo nie. Wierz mi są osoby które nie warto szanować, nawet wtedy gdy lansują się na jedynie słusznych twórców nowej ojczyzny. Z tymi kombatantami Solidarności jest tak samo jak z partyzantami – lata biegną a ich przybywa. Niektórzy to w czasie wojny mieli po 7 lat a dziś noszą mundury i wypinają pierś do medali. Ich też mam szanować?
Oj Drzewoski Ty kłamczych jesteś! Napisałeś, że nagrywał pod stołem a Ciężki nagrywał powiadamiając Wójta. Nie lubię takich co mijają się z prawdą.
Jak się komuś zarzuca kłamstwo to trzeba mieć podstawy. Powtarzam raz jeszcze – pan Ciężki przyszedł w towarzystwie jeszcze dwóch osób do gminy i rozpoczęło się spotkanie z przewodniczącym rady i wójtem. Nagle pod koniec tego spotkania pan Cięzki wyjął dyktafon który trzymał pod stołem i położył na stole. Wcale nie poinformował że będzie nagrywał. Rozmowa w tym momencie została zakończona bardzo nieprzyjemnymi uwagami. Taka jest prawda. Niech osa się ujawni to spotkamy się w sądzie za zarzucanie mi kłamstw.
brzydzę się metodami pana G.D. tymi insynuacjami, straszeniem sądem i zarzucaniem innym kłamstwa. Żeby tak robić samemu trzeba mieć czyste sumienie.
Najłatwiej i najprościej jest straszyć sądem.Wybacz Szymonie,ale twój blog zaczyna przypominać znienzwidzony [paszkwil] blog ,,polityczne radomsko,,.
Szanowny Lop, uważam ,że nie jest tak źle. Dyskutujemy. A, że niektórych czasami ponoszą emocje, to tak bywa. W poniedziałek wejdę w posiadanie książki o której tutaj wspominano. Postaram się zamieścić na blogu wszystkie fakty dotyczące wójta Jasińskiego.
Lop, sądem się straszy wtedy gdy nie ma się argumentów do dyskusji. Drzewowski bierze wynagrodzenie za to by bronić swojego szefa a jakich użyje środków nikt nie pyta. Jednym z elementów jest zastraszanie dyskutujących.
Nikogo nie straszę sądem. Nie można jednak pozwolić na bezkarne oskarżenia i zarzucanie kłamstwa. I to najlepiej powinien rozumieć administrator tej strony który jest adwokatem. Pan też bierze kasę za to że broni pan ludzi – czyż nie jest to prawda. Ja nie jestem niczyim adwokatem bo nie mam ku temu kwalifikacji, ale mierzi mnie sytuacja gdy osoby które boją się podpisać swoim imieniem i nazwiskiem plują na innych licząc na swoją bezkarność. W tej dyskusji to ja mam argumenty a nie moi oponenci.
W dyskusjach na tym forum jedynie ja i radny Zbierański ujawniliśmy się z imienia i nazwiska. I co się stało? Ano zostaliśmy zaatakowani i nasi oponenci plują na nas. To jest demokracja? To jest prawo i sprawiedliwość?
Mnie straszysz, ale to koniec dyskusji bo nie mam życzenia z kimś takim polemizować. Ty z Prawem i Sprawiedliwością nigdy nie miałeś i nie masz nic wspólnego.
Brawo osa! Najlepiej się obrazić zabrać zabawki i iść do innej piaskownicy. Z Prawem i Sprawiedliwością nigdy nie miałem i nie będę miał nic wspólnego. Napisałaś w końcu prawdę. Tylko pytam – czy na tym forum wypowiadają się jedynie członkowie PiS?
Nie ,na tym blogu nie wypowiadają się tylko członkowie PiSu.Panie Grzegorzu[przepraszam,że zwracam się do pana w ten sposób]. To czy należy ktoś do jakiejś partii lub czy wierzy w boga lub nie,to nie ma żadnego znaczenia[myślę,że tu się zgadzamy].Ja chętnie będę dyskutował i nie zamierzam się obrażać.Zawsze staram się szanować przeciwnika bez względu na opinie jakie wyraża.Pozdrawiam Lop.